Głośne dźwięki
Świst fajerwerków i wybuchy sylwestrowych petard to nie lada cios dla naszych czworonogów. Nie chodzi tu tylko o psy, ale również i o koty, które również nerwowo reagują na takie dźwięki. Jak więc im pomóc? Na wielu forach weterynaryjnych niezmiennie co roku w okresie poświątecznym pojawia się coraz więcej pytań tego typu. Niestety nie ma jednego, idealnego pomysłu na to, jak najbardziej ulżyć kocurom podczas sylwestrowej nocy. Istnieje jednak kilka wskazówek, które mogą ułatwić im przystosowanie się do tych niestandardowych warunków.
Powoli przyzwyczajać…
Okazuje się, że kociaki można nieco… przyzwyczajać do głośnych dźwięków! Oczywiście nie mamy tu na myśli olbrzymiego hałasu, jednak nieco głośniej nastawiona muzyka czy telewizor pozwolą chociaż trochę oswoić się kotu z mocniejszymi dźwiękami. Warto więc na kilka dni przed Sylwestrem spróbować przyzwyczajać pupila do głośniejszych tonów, by sylwestrowe wystrzały nie wzbudzały w nim tak ogromnego przerażenia.
Miejsce dla kota
Niezwykle ważna jest również przestrzeń przygotowana z myślą o kocie. Dobrze jest więc opróżnić i pozostawić otwarte niektóre szafki, by kociak mógł spokojnie się tam schować. Przy jego legowisku (które powinno znaleźć się na ten czas w najbardziej wytłumionej części mieszkania) dobrze jest też pozostawić kilka naszych rzeczy; szczególnie w momencie, gdy będziemy poza domem. To da zwierzakowi namiastkę swojego właściciela.
Leki tylko po konsultacji z weterynarzem!
Niektórzy decydują się na podanie kotom leków. Pamiętajmy jednak, że takie rozwiązanie możemy wybrać wyłącznie po wcześniejszej konsultacji z lekarzem weterynarii. Co ważne, podczas wybuchów nie należy również na siłę przyciągać kociaka do siebie i próbować go uspokoić. To bowiem jest dla kota sygnał, że „coś się dzieje” i że „trzeba się bać”. Najlepiej w takich chwilach pozwolić mu schować się w jego kryjówce i dać mu czas; kiedy bowiem poczuje, że niebezpieczeństwo minęło, wówczas opuści swoje miejsce.