Przed tygodniem uczestnicy piątej edycji programu "Rolnik szuka żony" poznali się z kandydatkami, które wybrali na podstawie nadesłanych listów. Ten etap wydawał się dość prosty – w końcu rolnicy mogli nie tylko zobaczyć na żywo interesujące ich kobiety, ale również z nimi porozmawiać. Jednak, jak to bywa, nie mogło się obyć bez rozczarowań, bowiem niektóre z pań zdecydowały podesłać nieaktualne bądź poprawione fotografie. W tym tygodniu panowie musieli podjąć jedną z pierwszych decyzji – które z kandydatek dalej będą walczyć o jego serce. Zadanie miały ułatwić gry i zabawy, dzięki którym uczestnicy mogli się lepiej poznać. Tej części nie brakowało pikanterii!
Pikantne zabawy
Takich rzeczy widzowie "Rolnik szuka żony" nie mieli okazji zobaczyć w poprzednich edycjach. Tym razem szukający miłości rolnicy nie ograniczali się i zorganizowali dość pikantne zabawy, które miały dać im szansę na lepsze poznanie kandydatek. W końcu niebawem mężczyźni musieli wybrać, które z pań udadzą się z nimi do gospodarstw.
Z pewnością najwięcej emocji wywołały zabawy Krzysztofa. Rolnik zdecydował się bowiem na… masaż. Mężczyzna chętnie masował karki swoich kandydatek, wywołując tym różne reakcje. To jednak zdawało się mu nie przeszkadzać. Jeszcze goręcej zrobiło się w momencie, gdy kobiety zaproponowały odwzajemnienie gestu. Krzysztof wówczas rozsiadł się w fotelu i ogłosił, że najlepiej masująca kandydatka otrzyma od niego całusa. Najlepsza w tej rozgrywce okazała się Kasia. Na tym nie koniec szaleństw Krzystofa. Rolnik zorganizował bowiem koło prawdy, któremu towarzyszyły trudne pytania. Panie musiały szczerze odpowiadać Krzysztofowi.
Równie ciekawie działo się u Marka. Mężczyzna postanowił, że razem ze swoimi kandydatkami będzie odgadywał, co skrywa się w zamkniętych pudełkach. Panie musiały więc zdać się na swój dotyk. W ten sposób uczestniczki wymacały między innymi świecę do motocykla i zalotkę do podkręcania rzęs.
Bliskie kontakty
Przy zadaniu Grzegorza również nie brakowało emocji. Rolnik wymyślił, że rywalizujące o jego względy kobiety będą szatkować, a następnie ubijać gołymi stopami kapustę. Było romantycznie – przytulanie i wspólne łapanie się za głąba to niejedne z okazji do bliższego kontaktu. Niestety, nie obyło się też bez dramatów. Jedna z uczestniczek skaleczyła się w palec. Na szczęście, rywalki prędko ruszyły z pomocą opatrzyły poszkodowaną.
Przez żołądek do serca
Kandydatki Jana musiały wykazać się umiejętnościami kulinarnymi. Rolnik zdecydował bowiem, że panie przygotują my domową czekoladę. Przygotowane przez uczestniczki słodkości sprawiły, że mężczyzna poczuł się doceniony. Przy okazji uznał Marię za kokietkę. Łukasz natomiast zabawił się z dziewczynami w kalambury.
Trudne decyzje
Po zabawach, które miały rolnikom nieco rozjaśnić sytuację, przyszedł czas na pożegnanie się z częścią kandydatek. Panowie musieli bowiem ostatecznie wybrać trzy uczestniczki, które pojadą z nimi do gospodarstwa.
Po niedzielnym odcinku pewnym jest, że o Krzysztofa w dalszym ciągu będą walczyć dwie Kasie i Jessica. Marek natomiast zdecydował, że wciąż interesują go: Aneta, Joanna i Aleksandra. W następnych odcinkach zobaczymy również Dorotę, Martynę i Monikę, które chcą podbić serce Grzegorza. Jan natomiast odrzucił jedną z Małgorzat, tym samym stawiając na Marię, drugą Małgorzatę i Elżbietę. W przypadku Łukasza możemy spodziewać się, że dalszą walką będą toczyć Paulina, Iwona i Agata.
