Rozwód, przyjaźń i wypadek
Ta nietypowa rodzina mieszka ze sobą od stycznia w domu o powierzchni ponad 2,300 m². Dorośli wspólnie wychowują swoje dzieci, sami siebie nazywają „Mieszaną dziesiątką” i przyznają:
„To działa. To jest nasz plan na życie. Jest głośno i intensywnie, ale nie wyobrażamy sobie życia w cichym i spokojnym domu”.
Shepard po raz pierwszy wprowadził się do Katie i Bena w maju ubiegłego roku po tym, jak został ranny w wypadku samochodowym, w którym zginął jego brat. Mimo, że Katie i Shepard rozwiedli się w styczniu 2016 r., pozostali przyjaciółmi. Wspólnie mają trójkę dzieci w wieku 5, 10 i 11 lat.
Najlepiej będzie, jeśli zamieszkamy razem
"Kiedy Shepard został wypisany ze szpitala, sprowadziliśmy go do naszego domu", mówi Katie o pomyśle swoim i Bena. "Musiał mieć całodobową opiekę przez około półtora miesiąca. Kiedy Stephen wrócił do zdrowia wszystko było jasne. Nasz dom jest jego domem, więc nigdy nie odszedł. A kiedy zaczął się spotykać z Brandy, po prostu wspólnie zdecydowaliśmy, że najlepiej będzie, jeśli zamieszkamy razem".
Dzięki temu Henderson razem z pociechami w wieku 7 i 9 lat wprowadzili się w styczniu tego roku. Teraz dorośli, dzieci i 19-letni syn Bena z poprzedniego związku, mieszkają w dwupiętrowym domu z czterema sypialniami. A Katie przyznaje, że wspólne życie nie jest trudne, ponieważ dorośli znają się od lat. "Ben i Shepard byli przyjaciółmi, gdy Stephen i ja byliśmy małżeństwem" - wyjaśnia Katie.
Nie mogą narzekać na nudę, cały czas coś się dzieje i uwielbiają spędzać wspólne chwile. Dzieci się dogadują, a rodzice dzielą się sprawiedliwie wszystkimi wydatkami i sprawami organizacyjnymi.
Tworzymy wielką, wspaniałą rodzinę!
"To jest prawdziwa pełna chata! Gramy, biegamy, bawimy się. Jest głośno", mówi Katie. "To trochę jak mieszkanie ze studenckich czasów, ale to działa! Martwiłam się, jak to wyjdzie w codziennym życiu, ale okazało się, że razem jest dobrze. Tworzymy jedną, wspaniałą rodzinę".
Katie, która po raz pierwszy podzieliła się historią rodziny z "Love What Matters" mówi, że zdecydowała się publicznie opowiedzieć o swojej "mieszanej" ekipie, by zachęcić inne rodziny, które borykają się z podobnymi problemami, do wspólnego rodzicielstwa.
Ta nietypowa rodzina założyła nawet na Facebooku swoją wspólną stronę, by dzielić się ze światem swoją codziennością. Sprawdźcie Blended 10.
Kobieta przyznaje, że zdania znajomych na temat ich życia są podzielone. Część ich wspiera, a inni krytykują takie rozwiązanie mówiąc, że to nie jest normalne i życie z byłym jest niezdrowe. Jednak Katie wierzy w to, co czuje i widzi. Dodaje też, że jej rodzina i przyjaciele cieszą się, patrząc na dzieci, które przeżyły rozwód rodziców, a teraz są naprawdę szczęśliwe.
