Marta Wierzbicka postanowiła nie wyjeżdżać poza granice naszego kraju. Zamiast plaż nad oceanem, drinków na wyspach czy egzotycznych miast postawiła na Polskę i Mazury. Na swoim Instagramie opublikowała zdjęcia z urlopu.
"Mazury - cud natury" - tak podpisała jedną z fotek. Część Internautów stwierdziła w komentarzach, że cudem natury jest ona.
Aktorka już nie raz udowodniła, że nie wstydzi się swojego ciała i chętnie pokazuje się w bardziej skąpym odzieniu. Większość Internautów doskonale pamięta sesję Wierzbickiej w magazynie "Playboy". Jej zdjęcia z Mazur pozostawiają wiele przestrzeni dla wyobraźni i są bezsprzecznym dowodem na to, że urlop mija bez zarzutów w sielankowej atmosferze.