Kasia Warnke uwielbia kusić swoim ciałem. Aktorka nie wstydzi się nagości i dla roli jest w stanie zagrać nagie sceny. Równie kuszące i sensualne kadry znajdziemy wśród zdjęć na jej Instagramie. Ostatnio jednak żona Piotra Stramowskiego wywołała niemałe zaskoczenie, gdy podczas pokazu mody Macieja Zienia pojawiła się na wybiegu całkiem nago, by dać się ubrać w jedną z kreacji. Sama aktorka przyznaje, że ciało i seks to coś naturalnego i nie ma się czego wstydzić. W rozmowie z "Super Expressem" powiedziała:
"Jestem wielbicielką ciała i erotyki. Uważam, że to jest nam potrzebne i żyjemy tym na co dzień. Natomiast nie znoszę, kiedy to staje się wulgarne. Uważamy, że seks jest ważną częścią życia i warto to pokazywać. Nie możemy czuć się winni ani obwiniać drugiej osoby. Obydwoje pracujemy, obydwoje używamy swojego ciała i chcemy grać w pełni".
Z pewnością jej występ na pokazie Macieja Zienia wzbudził kolejne zapytania, czy może jednak Warnke skusi się na rozbieraną sesję zdjęciową dla magazynu dla panów. Tutaj może być mała zagwozdka, bowiem jakiś czas temu Piotr Stramowski powiedział "Faktowi", że jego żony na łamach "Playboya" raczej nie zobaczymy.
"Nie wiem, po co Kasia miałaby się rozbierać w Playboyu. Nie wiem z jakiego powodu miałaby to zrobić, bo ja nie widzę takiej potrzeby. Mamy to obgadane, że to jest praca. Chcemy wykonywać swój zawód na najwyższym poziomie, więc musimy sobie ufać" – stwierdził aktor, który ostatnio był zachwycony występem żony na pokazie Zienia
Teraz "Super Express" dowiedział się, że gwiazda filmów Patryka Vegi dostała propozycję wystąpienia w "Playboyu". Pismo zaproponowało jej również wysoką stawkę za sesję zdjęciową i okładkę. Ma ona wynosić nawet 80 tysięcy złotych! Czy może jednak para jeszcze raz "obgada" te sprawy i aktorka ku uciesze fanów i wielu panów wystąpi w piśmie?