Stefan Hula był w niedzielę w Oberstdorfie najbardziej wzruszonym skoczkiem narciarskim w polskiej drużynie, która wywalczyła brązowy medal mistrzostw świata w lotach. W kadrze jest od 12 lat, to była jego 12. duża impreza, ale dopiero pierwszy medal. Po ceremonii dekoracji Hula z dziennikarzami rozmawiał łamiącym się głosem. "Pewnie to, że jestem medalistą mistrzostw świata, dotrze do mnie, jak opadną emocje. Na razie widzę, że medal jest. Bardzo się z niego cieszę, jest dla mnie bardzo ważny, jest spełnieniem marzeń" - przyznał 31-letni zawodnik ze Szczyrku i dodał: "Jestem wzruszony, w telewizji trochę się popłakałem". Daniel Dyk postanowił zadzwonić do żony Stefana Huli i osobiście pogratulować jej złotego męża.
On zawsze był cenny, teraz wszystko idzie w parze - powiedziała wzruszona kobieta o Stefanie.
Program "Byle do piątku" i Daniel Dyk w RMF FM - od poniedziałku do piątku od 9.00!