Sara z "Rolnika" próbuje wykorzystać swoje pięć minut, które pozostały jej po udziale w programie. Kobieta wciąż korzysta z profilu, który powstał na potrzeby programu i chwali się zdjęciami oraz przemyśleniami. Wydawałoby się, że kobieta jest zadowolona z tego, że spróbowała swoich sił w programie. Okazuje się, że udział nie był tak zachwycający, by po raz drugi wystąpić w "Rolnik szuka żony". Pośród zdjęć i filmików pokazujących, jak przygotowuje się do finału, znalazł się ten wpis:
"Jeden list zmienił tak wiele w moim życiu. Znalazłam się w programie, nie zdając sobie nawet sprawy, że zajdę tak daleko. Wiele stresu, emocji, uśmiechów ale i łez. Wiele razy żałowałam, żeby za chwilę znów cieszyć się, że tam byłam. Dziś jestem częścią tego programu. Powiem jedno nie żałuję, ale drugi raz bym się nie zgłosiła. Dziękuję, że byliście i jesteście nadal ze mną".
Uczestniczka programu zapytana przez fankę, dlaczego nie chciałaby drugi raz przeżyć takiej przygody, odpisała, że "długo by mówić". Na swoim profilu Sara podkreśliła również , że zaprzyjaźniła się ze swoją rywalką o serce Karola, Justyną. Dobrych słów nie szczędziła również względem Ani.