W nocy z środy na czwartek odbyło się drugie czytanie ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele. Projekt nie spotkał się z poparciem PO i Nowoczesnej, zaś PSL zgłosiło kolejne poprawki. „Trzeba szukać kompromisów, a rozwiązaniem może być zakaz handlu w niedziele od godziny 14 do 21” – wnioskował Krystian Jarubas z PSL. Kolejna propozycja zakładała natomiast 250-procentową stawkę za godzinę pracy w niedzielę.
Poprawki zaproponował także PiS. Według nich ustawa miałaby wejść w życie nie z 1 stycznia 2018 roku, jak pierwotnie miało to wyglądać, a dopiero 1 marca 2018 roku. Posłowie PiSu zaproponowali, by wprowadzanie całkowitego zakazu handlu w niedziele następowało etapowo. „Od 1 marca 2018 roku będą dwie niedziele handlowe w miesiącu, w 2019 roku – jedna, a od 2020 roku ma obowiązywać zakaz handlu w niedziele” – mówił Janusz Śniadek. Według tego pomysłu w 2018 roku handel będzie odbywał się w pierwszą i ostatnią niedzielę miesiąca, a w 2019 roku – tylko w ostatnią.
"W trakcie prac nad ustawą przyjęto szereg poprawek. Pierwsza z nich przesuwa wejście w życie ustawy na 1 marca 2018 r. Od 1 marca 2018 r. w każdym miesiącu będą dwie niedziele handlowe - pierwsza i ostatnia, od 1 stycznia 2019 roku będzie to tylko jedna niedziela w miesiącu - ostatnia, a od 1 stycznia 2020 roku będzie obowiązywał zakaz handlu w niedziele z pewnymi odstępstwami.
Niedzielny handel będzie dopuszczony w internecie. Otwarte będą piekarnie, cukiernie, lodziarnie, sklepy z pamiątkami i dewocjonaliami. Handel będzie możliwy na stacjach benzynowych i dworcach - aby wokół dworców nie powstawały galerie handlowe, wprowadzono zapis, że chodzi tylko o handel w zakresie obsługi pasażerów" - czytamy na RMF24.pl.