Na początku października w Celestowie, Rodowicz zaskoczyła Karolinę i Arka podczas ich zabawy weselnej. W pewnym momencie na sali zabrakło prądu. Chwilę później - zaskakując wszystkich gości i parę młodą - na parkiecie pojawiła się piosenkarka... a w głośnikach zabrzmiały pierwsze takty „Małgośki”.
Maryla, pojawiła się cała na biało z fenomenalnym wiankiem na głowie i porwała tłum do tańca w rytm swojego nieśmiertelnego hitu. Para młoda z pewnością nigdy nie zapomni tego wieczoru.
Dla przypomnienia, dodamy jeszcze ślubne niespodzianki w wykonianiu Maroon 5: