Po śmierci Anny Przybylskiej ojciec jej dzieci, Jarosław Bieniuk, stara się ułożyć sobie życie na nowo. Wydawało się, że byłemu piłkarzowi udało się w końcu znaleźć szczęście w ramionach Martyny Gliwińskiej, z którą spotykał się od dłuższego czasu. Choć fani Bieniuka i jego zmarłej ukochanej na początku byli sceptycznie nastawieni do nowego związku piłkarza, Martynie Gliwińskiej udało się zaskarbić sympatię internautów po tym, jak opublikowała wzruszający wpis w dniu trzeciej rocznicy śmierci Anny Przybylskiej.
Tym bardziej zaskakujące było, kiedy Jarosław Bieniuk wyznał, że… rozstał się z nową partnerką. „Przez jakiś czas spotykałem się z kimś, ale uznałem, że na razie to nie ma sensu” – mówił wówczas. Nowe światło na ich rozstanie rzucają jednak źródła magazynu „Na żywo”. Jak sugeruje tygodnik, to Martyna Gliwińska rzuciła Bieniuka, ponieważ miała dość zainteresowania, jakie wciąż wzbudza postać Anny Przybylskiej. Partnerka byłego piłkarza była już zmęczona medialnym szumem wokół rodzin Przybylskiej i Bieniuka, wywołanym przez niedawną premierę biografii zmarłej aktorki. Według doniesień magazynu, Gliwińska uświadomiła sobie, że zawsze będzie żyła w cieniu Anny Przybylskiej.
„Jarek ma mnóstwo zajęć, gdzie tu miejsce dla Martyny, która, jak każda kobieta, chce być adorowana? Czasem miała wrażenie, że choćby nie wiadomo jak się starała, nigdy nie dorówna Ani. To rodziło w niej frustrację” – mówi znajomy Gliwińskiej. „Oni już kiedyś się rozstali, więc niewykluczone, że ich miłość jednak zwycięży” – dodaje.