Podróżniczka poznała Rojas podczas nagrywania pierwszego sezonu swojego programu "Kobieta na krańcu świata". Jak sama twierdzi, boliwijska zapaśniczka należy do grona "Kobiet, które zmieniły jej życie". Ówcześnie Carmen była matką, ale równocześnie cholitą, czyli zawodniczką uprawiającą brutalne zapasy. Na ringu stawała nie tylko przeciwko kobietom. Często zdarzało jej się też walczyć z mężczyznami. Jak się okazało, w La Paz – najwyżej położonej stolicy świata – jest to jedna z niewielu rozrywek mieszkańców najuboższych dzielnic. Wrestling był dla Rojas przede wszystkim wyrazem sprzeciwu wobec powszechnego poniżania kobiet.
W najbliższym odcinku, Wojciechowska pokaże, jak teraz wygląda życie Carmen Rojas. Ale już wczoraj pokazała na swoim Facebooku, jak bardzo cieszy się z ponownego spotkania i odświeżenia znajomości z Carmen.