"Panie Marcinie, swoimi słowami obraził Pan ponad 40 procent kobiet żyjących w Polsce. Program Supermodelka Plus Size nie lansuje trendów, a ma za zadanie zmienić postrzeganie kobiet o pełniejszych kształtach. Pana stwierdzenie „nie zrobisz baletnicy ze słonicy” porównałbym raczej do wypowiedzi osoby opóźnionej i zacofanej, a nie człowieka, który zjeździł świat wzdłuż i wszerz, robił sesje dla najlepszych modowych magazynów i w dodatku pracuje w świecie, w którym oryginalność, odmienność są na wagę złota. Bądźmy bardziej tolerancyjni dla „inności", która tak naprawdę jest normalnością i codziennością. Życie to nie plan sesji modowej do Vouge’a o czym warto pomyśleć zanim powie się o dwa zdania za dużo. Albo lepiej czasami po prostu nic nie mówić…"
Przypomnijmy, że Marcin Tyszka, fotograf i juror programu „Top Model”, udzielił wywiadu, w którym – wydaje się – zdyskredytować pomysł na program konkurencyjnej stacji. Tyszka w bardzo niepochlebnych słowach skomentował bowiem promowanie modelek o pełniejszych kształtach. „Modelki plus size zdarzają się raz na milion. Jest takich cztery czy pięć na świecie” – powiedział w rozmowie z dziennikarką Pudelka, kwitując: „Większość z nich później chudnie”.
Tyszka nie szczędził słów. Zasugerował, że tzw. modelkom plus size brak gracji, porównując je do słonic: „Nigdy nie zrobisz baletnicy ze słonicy”. Dalej było jeszcze mocniej. „To jest taki modelkowy mięsny jeż” – mówi o programie „Supermodelka Plus Size” Polsatu.