Kolejny zwykły, szary dzień. Cała masa ludzi stoi w korkach próbując dotrzeć do pracy, szkoły, czy na inne niezbyt ciekawe zajęcia. Nic niezwykłego – każdy przecież był w takiej sytuacji już setki razy. Ale tym razem pojawia się on. Niepasujący do reszty otoczenia dziwnie włochaty pasażer motocykla.
Tak, to niedźwiedź. Na motocyklu. Bo czemu nie? Jak widać jest bardzo oswojony – a swojemu opiekunowi pomaga również jako… klakson. To musiało wydarzyć się w Rosji, nie ma innej możliwości ;)