Zdjęcie Anny Muchy, na którym ma krótkie włosy, wzbudziło sporo emocji wśród fanów, który są zachwyceni metamorfozą aktorki. Uśmiechnięta Mucha ma bowiem fryzurę, która nie sięga nawet ramion!
Jednak gdy bliżej przyjrzymy się postowi, możemy wyłapać haczyk. W opisie do zdjęcia znajduje się hashtag "#tbt". Tym, którzy nie są obeznani ze angielskimi skrótami, tłumaczymy, to "throwback thursday", czyli "czwartkowe wspominki". Zdjęcia opatrzone takim podpisem często odnoszą się do przeszłości. A więc Ania wcale nie ścięła włosów, tylko wspomina sesję zdjęciową dla magazynu "Gala". Dokładnie to samo zdjęcie znalazło się na okładce pisma! Jednak, gdyby aktorka zdecydowała się na takie cięcie, zdecydowanie wyglądałaby bardzo świeżo!