Brytyjski „Independent” ujawnił szokujące kulisy samobójstwa 16-letniej Dagmary Przybysz, która w maju 2016 roku powiesiła się w szkolnej toalecie. Dziewczyna urodziła się w Polsce, na wyspy przeprowadziła się w 2009 roku z rodzicami – Jędrzejem i Eweliną Przybysz. Ze względu na swoje pochodzenie nie była akceptowana przez część swoich rówieśników. Ci prześladowali ją, nazywając ją m. in. „głupią Polką”. Lewis Simpson, chłopak 16-letniej Polki, powiedział, że komentarze dotyczące jej pochodzenia były „okropne”. Ujawnił również, że z dziewczyny kpiono często podczas lekcji wychowania fizycznego. Na temat dziewczyny krążyły również krzywdzące ją, nieprawdziwe plotki.
Dagmara skarżyła się wcześniej rodzicom, że czuje, że nie pasuje do tego środowiska. Dzień przed popełnieniem samobójstwa 16-latka wysłała swojemu chłopakowi wiadomość z pytaniem, co zrobiłby, gdyby odebrała sobie życie. Lewis nie potraktował tego jednak poważnie. Dziewczyna mówiła mu, że przez oszczerstwa, jakimi jest obrzucana, „chciałaby skoczyć z mostu”.
W dniu śmierci zapłakana Dagmara zadzwoniła do swojego ojca, Jędrzeja. Nie chciała jednak powiedzieć, o co chodzi – zdradziła jedynie, że ma problemy w szkole. Ojciec kazał jej jednak iść na zajęcia, chcąc porozmawiać z córką już po szkole. Ojcu nie udało się jednak już nigdy porozmawiać z córką. Tego samego dnia 16-letnia Dagmara została znaleziona w szkolnej toalecie, gdzie odebrała sobie życie przez powieszenie. Brytyjska policja wciąż prowadzi śledztwo w jej sprawie.