Pod zdjęciem napisała: „Jak mawiał Ryszard Kapuściński: "Wszak istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej". Dlatego też, by przestrzec przed tą kosztowną dolegliwością, postanowiłam zacząć zbierać swe zdjęcia podróżne w osobne konto na instagramie. Nie są to wprawdzie selfiaki ani zdjęcia stóp na plaży, ale może Was zrażą mimo wszystko. Kto ciekaw, zapraszam.”
Podoba się nam ta inicjatywa. Zobaczcie wybrane fotografie: