Notre Dame oficjalnie otwarta dla zwiedzających. Tak prezentują się wnętrza

Po tym, jak w kwietniu 2019 roku wybuchł pożar w katedrze Notre Dame, oczy całego świata zwróciły się w stronę Paryża. Dzieło architektury sakralnej zostało poważnie zniszczone – spaleniu uległa iglica i cały dach. W miniony weekend naprawa i odbudowa dobiegła końca. Jak teraz wyglądają wnętrza?

Pożar Notre Dame

Notre Dame to jeden z najważniejszych symboli Francji. Przy odwiedzaniu Paryża była punktem wręcz obowiązkowym. Przekładało się to na liczby, bo katedrę co roku odwiedzało 14 milionów osób. Obiekt sakralny był budowany przez 180 lat, a prace zostały ukończone w 1345. Wzniesiono ją w stylu gotyckim, który charakteryzuje się pięknymi zdobieniami, wieżami, łukami na sklepieniach i oczywiście barwnymi witrażami. Była miejscem przechowywania relikwii korony cierniowej, jednego z najważniejszych atrybutów chrześcijaństwa.

Wszystko zmieniło się 15 kwietnia 2019 roku, kiedy to w katedrze wybuchł pożar. Światowe media na bieżąco relacjonowały akcję ratunkową. Niestety zniszczenia były ogromne – pożar strawił iglicę, a także cały dach nad nawą, chórem i transeptem. Notre Dame zamknięto dla zwiedzających i postanowiono, że rozpoczną się prace nad odbudową.

Notre Dame otwarta dla zwiedzających

Tę datę zapamiętamy na długo. 7 grudnia odbyło się uroczyste otwarcie katedry Notre Dame. Na wydarzenie zaproszono wiele znanych osobistości, w tym przywódców państw – m. in. Donalda Trumpa czy Księcia Williama. Zgodnie z tradycją, arcybiskup Paryża Laurent Ulrich zastukał pastorałem w drzwi trzy razy. Dzień później, czyli 8 grudnia, odprawił on pierwszą mszę świętą. Tego samego wieczoru katedra została oficjalnie udostępniona zwiedzającym. Poniżej kilka kadrów z jej nowego, wyremontowanego i odbudowanego wnętrza.

Wpadka Andrzeja Dudy na otwarciu Notre Dame. „Złamał zasady”
W miniony weekend jednym z najważniejszych wydarzeń było otwarcie odbudowanej, po pożarze, katedry Notre Dame. Na miejscu wśród tłumów zjawiło się wiele znanych osobistości i rządzących państwami. Na zaproszenie odpowiedział również Andrzej Duda. Jego zachowanie nie uniknęło jednak krytyki – prezydent w pewnym momencie złamał zasady etykiety.

Zobacz także