Arcane – klasyk w dniu premiery

Artykuł sponsorowany
Zapierające dech w piersiach kadry, ogromny budżet streamingowego giganta, gwiazdorska obsada dubbingowa – tak w skrócie wygląda przepis na sukces Arcane. Nawet jeśli nie śledzisz popkulturowych nowinek, na pewno słyszałeś o listopadowej premierze drugiego sezonu. Co jeszcze sprawiło, że Riot Games stworzyło serial, który pokochały miliony widzów?

Dwa miasta, dwie siostry

Już po pierwszym sezonie produkcja Riot Games odniosła wielki komercyjny sukces: Jinx, Vi, Jayce, Caitlyn, Mel, Viktor czy Vander podbili serca widzów. Nic dziwnego: uniwersum Arcane przedstawia losy postaci z kultowej już gry League of Legends. Promocja serialu budowała ogromne oczekiwania: murale, tematyczne kawiarnie, a nawet spektakularna prezentacja trailera na dubajskiej Burdż Chalifa. Uwagę przyciągał też soundrack: znalazły się tam utworzy tak znanych artystów jak Sting czy amerykańskiego zespołu Imagine Dragons. Chwalono nie tylko wartką fabułę, napakowaną efektownymi sekwencjami walki, ale także samą jakość animacji, sposób rozbudowania świata przedstawionego i przedstawienie ciekawych, zniuansowanych bohaterek i bohaterów. Płaskie, jednowymiarowe postaci w serialach opartych na grach to już na szczęście pieśń przeszłości: teraz możemy naprawdę utożsamiać się, kibicować, współczuć czy wściekać się na osoby, których losy śledzimy.

Kontynuacja epickiej przygody

W oczekiwaniu na sezon drugi zapaleni fani zaczęli tworzyć fanarty i pisać fanfiki, a ubrania Arcane pojawiały się na ulicach miast na całym świecie. Nowa seria została podzielona na trzy akty – widzowie nie mogą się już doczekać, by znów krążyć pomiędzy bogatym, arkadyjskim wręcz Piltover i obskurnym Zaun. Steampunkowa estetyka urzeka od razu – w takim klimacie jest też utrzymany merch Arcane. Zwiastuny drugiego sezonu zdecydowanie nie rozczarowują: niemal każdy kadr wygląda jak dzieło sztuki. Zupełnie nie dziwi, że to najdroższy serial animowany w historii telewizji – taka jakość animacji wymagała ogromnego nakładu pracy grafików.

Co dalej?

Jakie są najpopularniejsze fanowskie teorie? Z pewnością wiele osób czeka na rozwój relacji Vi i Cait, nie mogąc się doczekać na więcej ich wspólnych scen. Zwolenników ma także inny, mniej oczywisty duet – Jinx i Ekko! Niektórzy przewidują absolutny koniec siostrzanej więzi pomiędzy Vi a Jinx, a inni liczą, że bohaterki spróbują znaleźć wspólny front i współdziałać.

Wierni gracze League of Legends liczą na pojawienie się innych postaci z uniwersum gier: wiele osób wskazuje na przerażającego stwora nazywanego Fiddlesticks. Ta wyposażona w kosę szpetna kreatura uwielbia karmić się traumami, strachem i paranoją, a jak wiadomo, tego w świecie Aracane zdecydowanie  nie brakuje.

Pojawiło się także przypuszczenie, że jedna z bohaterek… zaśpiewa. Vi jest dubbingowana przez Hailee Steinfeld, która jest nie tylko aktorką, ale także utalentowaną wokalistką, znaną z takich utworów jak „Capital Letters” czy „Love myself”. Fani spekulują, że możemy usłyszeć „Dear Friend Across the River”.

Cóż –  czas przygotować sobie wygodne miejsce na kanapie, miskę popcornu, koszulkę Arcane i dać się wciągnąć w ten niesamowity świat!

Zobacz także