Stachursky przeszedł metamorfozę
Stachursky, właściwie Jacek Władysław Łaszczok-Stachursky, karierę zaczął jeszcze w latach osiemdziesiątych, szczyt jego popularności przypadł jednak na przełom lat dziewięćdziesiątych i lat dwutysięcznych, kiedy to wydawał hit za hitem, a rozgłośnie nie przestawały grać jego utworów. „Zostańmy razem”, „Typ niepokorny”, „Czuję i wiem”, „Taki raj”, „Z każdym twym oddechem”, „Jedwab” czy serialowe „Samo życie” znali niemal wszyscy.
58-letni obecnie artysta zdobył w tamtym czasie imponujące grono fanów. Wielu pozostało z nim do dziś, podbił także serca nowych słuchaczy, a to za sprawą swojej twórczości klubowej. Jego single: „Kieliszki”, „Essa”, „Szampan i truskawki” pokryły się platyną i każdy z nich tylko w serwisie YouTube został odtworzony po kilkadziesiąt milionów razy.
Stachursky’ego na co dzień można śledzić na Instagramie, gdzie jego profil obserwuje już blisko 50 tysięcy osób. Sporo z nich przeżyło duże zaskoczenie na widok najnowszego zdjęcia artysty. Autor nieśmiertelnego przeboju „Typ niepokorny” przeszedł bowiem ostatnio niemałą metamorfozę.
Stachursky ma teraz długie włosy
Dziś artysta nie wygląda już tak jak, jak zapamiętali go niektórzy fani. Mocno zmieniła go nowa fryzura – kojarzony wcześniej z ogoloną głową piosenkarz ma teraz długie włosy, a internauci nie mogą się nadziwić. „Nie poznałem pana! Świetnie pan wygląda w tych długich włosach. Bardzo twarzowo”, „Czy tylko ja widzę tutaj Jean-Claude Van Damme?”, „Długie pióra? Jest kucyk?”, „Świetna fryzura” – oceniają nowy wizerunek Stachursky’ego.