Marta Podbioł z 8. edycji „Ślubu od pierwszego wejrzenia”
Już wkrótce 10. edycja „Ślubu od pierwszego wejrzenia”. Wiadomo już, że pierwszy odcinek nowej odsłony eksperymentu, w którym ochotnicy biorą ślub cywilny z nieznajomymi dopasowanymi przez ekspertów, zostanie wyemitowany 3 września 2024 roku. W oczekiwaniu na historie aranżowanych małżeństw kolejnych uczestników, internauci sprawdzają, jak potoczyły się dalsze losy bohaterów poprzednich sezonów. W życiu Marty Podbioł zaszło wiele zmian.
Przypomnijmy, 32-letnia mieszkanka Katowic w 2021 roku poślubiła 37-letniego Macieja Mikołajczaka ze Szczecina. Zdaniem większości widzów, była to jedna z najbardziej niedopasowanych par w historii programu „Ślub od pierwszego wejrzenia”. Między małżonkami dochodziło do wielu nieporozumień i spięć. On zarzucał jej, że "pali jak smok, jak ciuchcia" i nazwał ją "mortadelką". Ona zwracała mu uwagę, że skupia się na negatywach, własnym wyobrażeniu na temat "żony idealnej" i nie chce jej poznać. Marta Podbioł i Maciej Mikołajczak już w czasie ceremonii zaślubin sprawiali wrażenie rozczarowanych decyzją ekspertów. W finałowym odcinku nie zabrakło łez i wyrzutów. Uczestnicy zdecydowali się na rozwód, który doszedł do skutku dopiero w czerwcu tego roku. Niedawno mieszkanka Katowic pochwaliła się efektami spektakularnej metamorfozy.
Marta ze „Ślubu...” nie do poznania? „Jakbyś tak wyglądała wcześniej...”
Marta Podbioł regularnie udziela się na Instagramie, podtrzymując kontakt z fanami. Co jakiś czas organizuje popularne sesje pytań i odpowiedzi, chętnie też publikuje ujęcia z codzienności. Ostatnio zaskoczyła obserwatorów efektami przemiany, jaką przeszła na potrzeby profesjonalnej sesji zdjęciowej. Pod ujęciami, na których możemy zobaczyć ją w eleganckich stylizacjach z pełnym makijażem, pojawiło się mnóstwo komplementów. „No i jakbyś tak wyglądała wcześniej to ten »mężulek«, by piał” - skomentowała jedna z internautek, a inna napisała:
Bardzo jestem zadziwiona Twoją zmianą. Nie oceniam czy pozytywnie czy negatywnie. Podczas programu wydawałaś się kochać siebie, swoje tu i teraz, akceptować to, kim jesteś. Teraz jesteś kreujesz zgoła inne podejście. Może to etap jaki każdy musi przejść. Bardzo Ci kibicuję. Szczególnie ze względu na synka i Twoje podejście do macierzyństwa.