Szokujące wyznanie Celine Dion. "Mogłam się więcej nie obudzić"

Głos, który podbił serca fanów na całym świecie, mógł zamilknąć na zawsze. Fani nie mogli uwierzyć kiedy Celine Dion poinformowała, że zmaga się z bardzo rzadką chorobą. Zdobywczyni pięciu statuetek Grammy, po długiej walce, planuje powrót na scenę. W rozmowie z dziennikarzami dzieli się druzgocącymi doświadczeniami. "Nie zdawałam sobie sprawy, że mogę położyć się spać i przestać oddychać".

Prawie dwa lata temu wokalistka przekazała niepokojące wieści. Głos, który przez lata podbijał serca fanów na całym świecie, mógł zamilknąć już na zawsze. „Od dłuższego czasu zmagam się z problemami zdrowotnymi” – wyznała w mediach społecznościowych, Celine Dion.

Celine Dion mogła już nie zaśpiewać

Artystka wyznała, że zmaga się z rzadką chorobą neurologiczną. Zmuszona była  zrezygnować z trwającej już trasy koncertowej, a także odwołać zaplanowane na nadchodzący rok długo wyczekiwane koncerty. Od tego momentu unikała wystąpień publicznych.

Zespół „sztywnego człowieka , powoduje skurcze mięśni. To bardzo rzadkie zaburzenie o podłożu neurologicznym. Charakteryzuje się sztywnieniem, przez które ciało odmawia posłuszeństwa. Schorzenie jest postępujące, jednak szybka diagnoza, odpowiednie środki i rehabilitacja mogą je opóźnić. Celine, choć nigdy nie wyjdzie z choroby, walczy, by znowu stanąć na scenie.

Artystka w rozmowie z BBC zdradza, że niezdiagnozowana choroba przez lata postępowała. 56-latka była zaniepokojona, kiedy w czasie trwającej trasy koncertowej zauważyła zmiany w głosie. Śpiew wymagał od niej dużo więcej wysiłku niż dotychczas. Mimo to nie chciała dopuścić do siebie, że coś jest nie tak, a towarzyszące jej niedogodności tłumaczyła zmęczeniem.

Musiałam znaleźć sposób, aby wyjść na scenę – wyjaśnia.

Celine nie chciała zawieść fanów, którzy od ponad roku czekali, żeby usłyszeć ją na scenie:

Te występy były wyprzedane przez półtora roku. Co miałam powiedzieć ludziom?

Wokalistka wywarła na sobie ogromną presję. Dopiero ostateczna diagnoza uświadomiła jej, że nie było to zmęczenie trasą, a poważna choroba, która na dobre może odebrać jej głos.

Niebezpieczna dawka leku mogła ją zabić

Za radą lekarzy zaczęła stosować lek zawierający diazepam — substancję o działaniu uspokajającym, nasennym i obniżającym napięcie mięśniowe. Kontrowersyjna kuracja wydawała się być wówczas jedynym dostępnym sposobem na poradzenie sobie z dolegliwościami, z czego postanowiła się wytłumaczyć:

Ludzie, którzy znają mnie wystarczająco dobrze, wiedzą, że nie brałam tych leków po to, żeby się odurzyć — podkreślała.

Poruszające wyznanie Celine Dion. "Jeśli nie będę mogła chodzić, będę się czołgać"
Celine Dion walczy z nieuleczalną chorobą neurologiczną. Wkrótce pojawi się film dokumentalny, w którym zostaną przedstawione kulisy jej zmagań o powrót do zdrowia. Teraz w sieci znalazł się zwiastun produkcji. Światowej sławy artystka zapewniła, że nigdy się nie podda.

U szczytu problemów zdrowotnych poczuła zazdrość wobec młodych wokalistek podbijających rynek: Pomyślałam: oni wychodzą, imprezują, a i tak są niesamowici”. Wypowiedzią zasygnalizowała kontrast między stylem życia, jaki prowadziła, a nawykami młodego pokolenia. "Przez całe życie byłam bardzo zdyscyplinowana i tak profesjonalna, jak to tylko możliwe. Robiłam wszystko, co mogłam, żeby mój głos był w jak najlepszej formie" — mówiła. Jednego dnia gwiazda zażyła niebezpiecznie wysoką dawkę leku:

 Nie zdawałam sobie sprawy, że mogę położyć się spać i przestać oddychać.

Na szczęście nic złego się nie stało, a Celine Dion nauczona doświadczeniem postanowiła zwiększać świadomość społeczną na temat choroby, z którą się zmaga. Fani będą mogli zobaczyć, jak problemy zdrowotne piosenkarki wpłynęły na jej życie w nowym dokumencie zatytułowanym „I Am: Celine Dion”. 

W tym momencie artystka wreszcie widzi drogę do powrotu na scenę i przygotowuje się do występu w Las Vegas. W rozmowie z BBC nie ukrywa, że bardzo się stęskniła. Konkretna data jeszcze nie jest nikomu znana, jednak artystka zapewnia, że jeśli już się dowie „wykrzyczy to na głos”.

 

Zobacz także