Widok, który przyprawia o ciarki. Orłosęp pojawił się w Poznaniu [NAGRANIE]

W sieci pojawiło się nagranie wykonane w jednym z mieszkań w Poznaniu. Autor zarejestrował na parapecie wyjątkowego ptaka - orłosępa. Ten gatunek jest w naszym kraju praktycznie niespotykany. Źródła donoszą, że do Polski dotarł aż z Francji.

Orłosęp w Poznaniu

28 maja w godzinach nocnych na facebookowym profilu Lubuskich Łowców Burz pojawiło się nagranie, które może przyprawić o ciarki. Mieszkaniec Poznania nagrał, jak na parapecie jego mieszkania siedział ogromny ptak. Nic dziwnego, że na pierwszy rzut oka nie przypomina on znanych nam gatunków – to orłosęp, który w naszym kraju praktycznie nie występuje. Zwierzę wywołało w sieci ogromną sensację i niemal natychmiast próbowano dowiedzieć się, w jaki sposób taki okaz w ogóle znalazł się w Polsce.

Lubuscy Łowcy Burz przekazali, że orłosęp został wypuszczony na wolność we Francji. Miał to być krok ku reintrodukcji gatunku, czyli próbie wprowadzenia go do miejsc, w których występował wcześniej. Ptak jest zaczipowany i można śledzić jego trasę. Przez ostatnie dwa tygodnie przebył długą drogę do Polski i – na moment pisania tego tekstu – nadal porusza się po Poznaniu.

Czym jest orłosęp?

Orłosęp to duży ptak padlinożerny z rodziny jastrzębiowatych. Wyróżnia się dwa podgatunki – jeden występuje od Maghrebu przez południową Europę, Kaukaz i Bliski Wschód, aż po zachodni Pakistan. Drugi natomiast zamieszkuje południowo-zachodnią część Półwyspu Arabskiego oraz wschodnią i południową Afrykę. Komisja Faunistyczna Sekcji Ornitologicznej Polskiego Towarzystwa Zoologicznego potwierdziła do tej pory trzy stwierdzenia obecności orłosępów w Polsce. Warto wiedzieć, że ten gatunek w Polsce objęty jest ścisłą ochroną, a w księdze gatunków zagrożonych widnieje jako "bliski zagrożenia". Nic dziwnego, że obserwacja tego ptaka w Poznaniu wywołała taką sensację – podziw budzi przede wszystkim jego rozmiar. Długość ciała może osiągać nawet 125 centymetrów, a rozpiętość skrzydeł do 283 centymetrów. Orłosęp waży od 4,5 do 7,1 kilograma.

Media huczą o "afrykańskim" kleszczu wędrownym. Czy naprawdę jest się czego bać?
Media zalała fala artykułów o "afrykańskim" kleszczu wędrownym. Dość szybko wokół tych stworzeń narósł strach. Czy jednak faktycznie jest się czego bać? I przede wszystkim – czy rzeczywiście są aż tak groźne?

Zobacz także