"Tramwajarz", czyli kowal bezskrzydły
Tego owada w Polsce spotkać jest bardzo łatwo. Kowal bezskrzydły, potocznie zwany "tramwajarzem" lub czasami "doktorkiem", to gatunek pospolity. Na dodatek jest bardzo charakterystyczny – głowa i odnóża są czarne, a odwłok pokryty jest czerwono-czarnym wzorem. Najczęściej spotkamy go wszędzie tam, gdzie są drzewa liściaste. Pluskwiak żywi się opadłymi nasionami, szczególnie lipy, a także martwymi dżdżownicami, ślimakami czy gąsienicami. Nie atakuje ludzi i nie potrafi kąsać. Rzadko można spotkać pojedyncze osobniki, bo kowal bezskrzydły zwykle żyje w większych grupach. Skupisko owadów z charakterystycznym wzorem na odwłoku to naturalna strategia obronna odstraszająca ptaki.
Co ciekawe "tramwajarz" rzadko pada łupem drapieżników – jest dla nich okropny w smaku. Jedyne zwierzęta, które czasami polują na kowala, to borsuki. A skąd wzięła się potoczna nazwa owada? Kiedy osobniki kopulują, przyczepiają się do siebie odwłokami i pozostają złączone nawet 7 dni. Ich kształt może się wtedy kojarzyć z wagonami tramwaju.
Kowal bezskrzydły jest pożyteczny
Kiedy słyszymy nazwę "pluskwiak", od razu przynosi to negatywne skojarzenia. W końcu pluskwa domowa jest bardzo szkodliwym i trudnym do zwalczenia pasożytem. Jednak pluskwiaki to nazwa całego rzędu owadów, do którego należy nawet 80 tysięcy gatunków, a wśród nich znajduje się właśnie kowal bezskrzydły. Jest on pożyteczny głównie dlatego, że odpowiada za usuwanie martwej materii organicznej ze środowiska. Dlatego nie warto zabijać tego stworzenia – jego rola w przyrodzie jest bardzo ważna, a on sam nie stanowi dla człowieka żadnego zagrożenia. Istnieją sporadyczne przypadki, gdzie całe kolonie kowali mogą osłabiać żywe drzewka.