Czworaczki urodziły się w Krakowie
W Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie urodziły się czworaczki. Hania, Agnieszka, Klementynka i Anielka przyszły na świat 22 lutego w 30. tygodniu i 5. dniu ciąży poprzez cesarskie cięcie. Dziewczynki ważyły od 1 kg do 1,150 kg. Przypadek taki jak ten zdarza się raz na 700 tysięcy porodów.
Taka ciąża zdarza się niezwykle rzadko. W ciągu swojej dwudziestojednoletniej pracy zawodowej, to dopiero moje drugie czworaczki – mówi prof. Hubert Huras, Kierownik Oddziału Klinicznego Położnictwa i Perinatologii.
Podkreślił też, że ciąża wieloracza wymaga specjalnych przygotowań. Przyszła mama powinna trafić na oddział już w 26. tygodniu ciąży, a także potrzebne jest podawanie odpowiednich lekarstw, dzięki którym dzieci urodzą się w jak najlepszej kondycji.
Przyszła mama wieloraczków musi przebywać na oddziale już od 26 tygodnia ciąży, a rozwiązanie następuje pomiędzy 30 a 32 tygodniem. Najwięcej wyzwań niesie za sobą monitorowanie dobrostanu płodów. Takie dzieci muszą być odpowiednio przygotowane do porodu, czyli musi być przeprowadzona wewnątrzmaciczna stymulacja dojrzewania płuc w oparciu o sterydy. Stosujemy również neuroprotekcyjnie siarczan magnezu. Wszystko po to, by dzieci urodziły się w jak najlepszej kondycji - wyjaśnił.
Czworaczki urodziły się w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie
Ich rodzice – 31-letnia Dominika i 32-letni Marcin Gąsienica-Matus – pochodzą z Kościeliska i z Zębu. Czworaczki to ich pierwsze dzieci. O tym, że urodzi się spora gromadka, dowiedzieli się bardzo wcześnie.
To było praktycznie już podczas pierwszego kontrolnego USG. Pojechałam na badanie i pani doktor oznajmiła, że będzie czwórka. Natychmiast zadzwoniłam do męża, który trochę zaniemówił. Od początku była to też wielka radość, że będziemy mieli dzieci. Myślę, że dosyć szybko się przyzwyczailiśmy do tego, że będzie ich więcej. Zresztą w ciąży czułam się całkiem dobrze i nieźle ją znosiłam – wspomina pani Dominika.
Szczęśliwi rodzice mogą liczyć na wsparcie nie tylko od najbliższych:
Wsparcie mamy ogromne. Otrzymujemy zarówno wsparcie psychiczne, jak i fizyczne. Dostaliśmy też wiele ciepłych wiadomości, nawet od obcych.
Wyjaśnili też, w jaki sposób wybrali imiona dla córeczek:
Wybraliśmy takie imiona, jakie się nam podobały. To było jedyne kryterium, chociaż akurat Agnieszka i Anielka to imiona po naszych prababciach.
Pani Dominice i Panu Marcinowi serdecznie gratulujemy i życzymy zdrowia dla całej rodziny!