Marta Żmuda Trzebiatowska żegna się z „Na dobre i na złe”
Marta Żmuda Trzebiatowska przez prawie 6 lat grała jedną z głównych postaci w „Na dobre i na złe”. Aktorka w czwartek niespodziewanie opublikowała w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym przekazała, że żegna się z postacią Hani Sikorki. Jak wyjaśniła, czuje, że to najlepszy moment, aby poszukać nowych wyzwań zawodowych.
Przed Hanią jeszcze piękne i ważne chwile, pełne ciepła, empatii, nadziei… Tego wszystkiego, co związało Leśną Górę z tą postacią i z Tobą, Marta, na dobre. Nie żegnamy się zatem jeszcze, choć wzruszenie rośnie. Do zobaczenia! – skomentowała jej wpis produkcja.
Hania Sikorka w ciąży. Ojcem dziecka laborant Miłosz
Jak zakończy się wątek Hani Sikorki? Lekarkę czeka traumatyczne wydarzenie. Będzie ona miała wypadek, który zakończy się tragicznie. Wprawdzie sama wyjdzie z niego bez poważnych urazów, ale jej pasażerka – Olena – nie będzie miała tyle szczęścia. Kosenko zacznie rodzić, a była narzeczona Michała Wilczewskiego odbierze poród. Niestety, mimo wysiłków lekarzy z Leśnej Góry, umrze po operacji, zostawiając ukochanego z ich synkiem.
To jednak dopiero początek emocji. Widzowie „Na dobre i na złe” w ostatnich odcinkach mogli oglądać sceny, w których Hania dowiedziała się, że ma maksymalnie rok na to, aby zostać mamą, a zajście w ciążę wcale nie będzie łatwe. Lekarka nie potrafiła poradzić sobie z tą wiadomością. Postanowiła jednak, że nie chce mieć dziecka za wszelką cenę, z przypadkowym mężczyzną. I właśnie zrealizowanie tego ogromnego marzenia o macierzyństwie zakończy wątek bohaterki granej przez Martę Żmudę Trzebiatowską.
„Na dobre i na złe”. Hania Sikorka zajdzie w ciążę. Wyjdzie z Leśnej Góry
Jak podaje Świat Seriali, życie Hani Sikorki nagle się odmieni. Wszystko za sprawą laboranta Miłosza. To właśnie on zaproponował jej, że może zostać ojcem jej dziecka. Choć Sikorka uznała jego ofertę za niedorzeczną, to właśnie dzięki niemu spełni swoje ogromne marzenie o byciu mamą. Para spędzi ze sobą namiętną noc, a wkrótce Hania dowie się od Homolki, że zdarzył się prawdziwy cud i zaszła w ciążę.
Kiedy lekarka usłyszy, że zostanie mamą, postanowi opuścić Leśną Górę. Zanim jednak to zrobi, pójdzie pożegnać się z Miłoszem. Nie powie mu, że będzie tatą. Ten nie pozwoli jej odejść. W ostatniej chwili dotrze pod jej dom i będzie biegł za taksówką, którą Hania pojedzie w drogę po nowe życie. Kiedy dostrzeże go przez okno, poprosi kierowcę, aby się zatrzymał. Będzie miała mu do przekazania bardzo ważną nowinę… Czy Mikołaj Roznerski również odejdzie z „Na dobre i na złe”?