Sandra Mosakowska w żałobie. Nie żyje jej partner
Sandra Mosakowska była jedną z uczestniczek pierwszej edycji „Hotelu Paradise”. W programie pojawiła się w 2020 roku. Prawdziwą miłość i szczęście odnalazła jednak poza kamerami. O tym, że miała partnera, poinformowała dziś na swoim profilu na Instagramie. Tę wiadomość przekazała jednak w bardzo przykrych okolicznościach. Mężczyzna zmarł wczoraj. Miał na imię Marcin.
Sandra opublikowała ich wspólne, czarno-białe zdjęcie, a obok załączyła obszerny wpis. Poruszające słowa skierowała wprost do ukochanego. Jak wyznała, u jego boku zaznała prawdziwego szczęścia i chciała z nim założyć rodzinę:
Dnia 30 stycznia odszedł mój Anioł Stróż. Byłeś najpiękniejszym człowiekiem jakiego poznałam. Pokochałam Ciebie głęboką, najczystszą, bezinteresowną miłością. Jako jedyny znałeś całe moje życie, wszystkie doświadczenia i sekrety. Wyznawaliśmy te same wartości, byłeś taki sam jak ja. Moim ideałem jak to zawsze powtarzałam. Chciałam urodzić Tobie dziecko, byłeś najlepszym wzorem przyszłego ojca. Byłeś za dobry, za wrażliwy na ten świat. Byłeś wizjonerem, który osiągnął sukces.
Nie żyje partner Sandry Mosakowskiej
Sandra w dalszej części napisała, że zdecydowała się wiele poświęcić dla tej relacji. Jak podkreśliła, razem przeżyli wiele pięknych chwil. Strata ukochanego jest dla niej bardzo bolesna.
Walczyłam o Ciebie każdego dnia. Każdego dnia i każdej nocy dźwigałam piętno Twoich narastających problemów. Zrezygnowałam ze swojego życia, zdrowia aby dać Tobie siłę, której potrzebowałeś. Byłam przedłużeniem Twojego oddechu. Każda chwila z Tobą była wyjątkowa. Sam wiesz jak bardzo nie mogłam się Tobą nacieszyć. Tak bardzo dziękowałam Bogu, że jesteś zdrowy i jesteś po prostu przy mnie. Dziękuję, że mogłam budzić się przy Tobie przez 9 miesięcy. Kocham Ciebie bardzo i nie mogę uwierzyć, że Ciebie z nami już nie ma. Będę zawsze przy Tobie ale bądź też przy mnie ponieważ cały czas Ciebie potrzebuje. Bardzo za Tobą tęsknie Marcinku – wyznała.