Unijny akt o rynkach cyfrowych, który wejdzie w życie już w marcu, to bez wątpienia przełomowy moment dla rynku technologicznego w Europie. Apple musiało ulec i pozwolić na instalowanie na swoich urządzeniach aplikacji spoza oficjalnego sklepu App Store. Koncern z Cupertino nie zamierza jednak tak łatwo oddać "swojego kawałka tortu", dlatego wprowadził regulacje, które uderzą w deweloperów zewnętrznych sklepów i aplikacji.
Apple podpadło innym firmom technologicznym
Apple zamierza wprowadzić na terenie Unii Europejskiej opłatę w wysokości 0,50 EUR za każdą pierwszą instalację aplikacji pobranej spoza App Store, o ile przekroczą one próg 1 miliona pobrań w ciągu pierwszego roku. Co istotne, gigant technologiczny będzie pobierać ją co roku i dotyczyć będzie każdego pobrania aplikacji, niezależnie od tego, czy użytkownik faktycznie z niej korzysta.
Ruch producenta iPhone'ów szczególnie nie spodobał się przedstawicielom branży. Najmocniejszą krytykę wyraził na X szef Spotify. Daniel Ek nazwał posunięcie ze strony Apple "nowym dnem".
Apple właśnie pokazało światu, że te nowe zasady ich nie dotyczą. Chociaż przez lata zachowywali się źle, poziom ich działań dotknął właśnie "nowego dna". Pod fałszywym pretekstem zgodności i ustępstw przedstawili nowy plan, który jest kompletną i totalną farsą. Zasadniczo stare opłaty zostały uznane za niedopuszczalne przez akt o rynkach cyfrowych, więc utworzono nowy, udający zgodność z prawem – napisał publicznie.
Gorzkie słowa wybrzmiały też z klawiatury dyrektorki Xboxa, która twierdzi, że polityka koncernu z Cupertino zmierza w złą stronę.
Wierzymy, że konstruktywne rozmowy napędzają zmiany i postęp w kierunku otwartych platform i większej konkurencji. Nowa polityka Apple to krok w złym kierunku. Mamy nadzieję, że wysłuchają opinii na temat proponowanego planu i będą pracować wspólnie z nami na rzecz przyszłości – skomentowała Sarah Bond.
Okazji do krytycznego komentarza nie mógł też przepuścić szef Epic Games, bowiem studio odpowiadające za grę Fortnite pozostaje w sporze prawnym z producentem iPhone'ów.
Plan Apple ma na celu udaremnienie nowej europejskiej ustawy o rynkach cyfrowych. To nowy, przebiegły przykład złośliwej zgodności – stwierdził.
Apple dotychczas nie odniósł się do krytycznych wpisów innych firm technologicznych. Wydaje się jednak, że deweloperzy aplikacji będą mieć teraz twardy orzech do zgryzienia. Wszak z urządzeń giganta z Cupertino korzysta wielu Europejczyków.