Tragiczna śmierć
Gabriel Seweryn zmarł 28 listopada w szpitalu w Głogowie. Był znanym projektantem i bohaterem programu „Królowe Życia”. Kilka godzin przed śmiercią skarżył się na ból w klatce piersiowej i próbował uzyskać pomoc, co relacjonował na żywo w internecie. Krzysztof Ibisz, na swoim profilu na Instagramie, skomentował całą sytuację.
Krzysztof Ibisz: Fakty układają się w przerażającą całość
Prezenter Polsatu zaczął wpis od informacji, że choć nie znał Gabriela Seweryna, to wszystkie fakty tworzą dla niego przerażający obraz.
Widzę film w SM jak porażony bólem z trudem łapiący oddech mężczyzna prosi o ratunek, mówi że go boli w klatce piersiowej, że trudno mu oddychać. W oddali stoi ( rozumiem, że wezwana do niego karetka).
Czytam, że on i jego znajomy próbowali wezwać taksówkę. Z relacji wynika, że pierwszy taksówkarz odmawia transportu bo mówi, że ktoś inny zamówił kurs mimo, że tłumaczą mu, że potrzebują pilnie na SOR…
Człowiek po kilku godzinach umiera choć pomoc była o krok. - dodaje
W dalszej części wpisu Krzysztof Ibisz wymienia inne tragiczne wydarzenia, między innymi zabójstwo przedszkolaka w Poznaniu, czy morderstwo dokonane przez Grzegorza Borysa na własnym synu. W obu tych przypadkach, jak twierdzi Ibisz, wiele osób widziało sygnały, że coś jest nie tak, a jednak postanowili nie reagować, co ostatecznie skończyło się tragedią.
Apel Krzystofa Ibisza
Swój emocjonalny wpis Ibisz zakończył mocnym apelem.
Hej ludzie, co jest z nami nie tak? Czy tak bardzo musimy być zajęci własnymi sprawami, żeby takich sygnałów nie widzieć i nie reagować kiedy dzieje się zło i można je zatrzymać?