Sopoccy policjanci przyszli do mieszkania po 4-latka. Wszystkiemu winny internetowy wpis

Policjanci z komendy w Sopocie zapukali do drzwi jednego z mieszkań. Koniecznie chcieli porozmawiać z 4-letnim Anatolem. Do wizyty sprowokował ich internetowy wpis. Dziecko było kompletnie zaskoczone.

Wizytę policjantów sprowokowała matka 4-latka

Takie historie nie zdarzają się często. 4-letniego Anatola z Sopotu we wtorek (11 lipca) odwiedzili miejscowi policjanci. Jak poinformowała wczoraj (13 lipca) Komenda Miejsca Policji w Sopocie na swojej stronie internetowej, ich „interwencja” była odpowiedzią na historię, jaką w mediach społecznościowych opisała matka chłopca.

Wszystko zaczęło się dwa lata temu w czasie pandemii koronawirusa i niechęci malucha do… przycinania paznokci. Chłopiec nie chciał poddawać się temu higienicznemu zabiegowi, więc mama wymyśliła na poczekaniu historię o tym, że policjanci codziennie dzwonią do rodziców, by dowiedzieć się, w jakim stanie są dłonie dzieci.

Dzięki tym tłumaczeniom malec bez żadnych krzyków pozwalał sobie obcinać paznokcie i, jak twierdzi mama, do dziś nie ma z tym problemu- opisywali na swojej stronie funkcjonariusze z Sopotu.

Okazało się, że 4-latek jest też fanem policji i bardzo chciał zaprosić mundurowych do domu, by na własne oczy mogli przekonać się, jak dba o dłonie. O pomyśle Anatola w mediach społecznościowych opowiedziała jego mama. Post przeczytali dzielnicowi z Sopotu i postanowili spełnić marzenie chłopca.

Chłopiec zadziwił odwiedzających go mundurowych

We wtorek wybrali się w odwiedziny do 4-latka. Słysząc dźwięk domofonu, maluch był przekonany, że to wracający z pracy tata. Gdy zamiast rodzica zobaczył mundurowych, był w szoku. Nie potrafił ukryć zaskoczenia.

Od razu pokazał dłonie dzielnicowym i zaprosił ich do swojego pokoju, w którym pochwalił się policyjnym radiowozem. Jak się okazało, Anatol jest wielkim fanem policji. Funkcjonariusze obdarowali go drobnymi upominkami, opowiedzieli o swojej pracy i w trosce o niego przypomnieli mu zasady bezpieczeństwa obowiązujące w domu i nad wodą – relacjonowali funkcjonariusze w poście opublikowanym na facebookowym profilu sopockiej komendy.

Chłopiec mógł też zobaczyć prawdziwy policyjny radiowóz. Tam przeprowadził mały test, który bardzo spodobał się funkcjonariuszom. Dziecko sprawdzało, jakie różnice są pomiędzy policją a strażą miejską. Jak przyznali mundurowi, uśmiech 4-latka był dla nich najlepszym podziękowaniem za wizytę!

Zostawił niemowlę w aucie. Dziewczynka odjechała. Znaleziono ją kilkanaście godzin później
Rodzice 9-miesięcznej Harlow Freeman przeżyli chwile grozy. Zostawili dziecko w zaparkowanym samochodzie. Gdy wrócili, pojazd i ich pociecha zniknęły. Byli przekonani, że została uprowadzona. Prawda ich zdumiała.

Zobacz także