Tragedia na koncercie rapera. Tłum zadeptał 10 osób. Muzyk bez zarzutów [WIDEO]

Prawie dwa lata temu na koncercie Travisa Scotta doszło do tragicznego wypadku. Tłum fanów przepychał się pod sceną. Tysiące osób ucierpiało. Widownia śmiertelnie stratowała dziesięcioro uczestników wydarzenia. Choć śledztwo nadal trwa, to właśnie zapadła decyzja w sprawie muzyka. Przysięgli postanowili nie stawiać mu zarzutów.

Tysiące osób odniosło obrażenia. 10 fanów zmarło

Występ Travisa Scotta miał być ukoronowaniem odbywającego się w listopadzie 2021 roku festiwalu Astroworld. Uwielbiany w Stanach Zjednoczonych raper pojawił się na scenie w kompleksie NRG Park (Houston, Stany Zjednoczone) ok. 20.40 czasu lokalnego. Gdy fani zobaczyli, że muzyk jest już na podeście, zaczęli przepychać się w jego stronę. Tłum napierał, a wśród zebranych osób narastała panika. W końcu doszło do tragedii. Z powodu ścisku tysiące widzów odniosły obrażenia, a u 11 z nich doszło do zatrzymania akcji serca. 10 z nich zmarło. Oficjalną przyczyną śmierci było uduszenie. Najmłodszą ofiarą był 9-letni chłopiec.

Travis Scott był przerażony wydarzeniami, do jakich doszło w czasie jego występu. Następnego dnia opublikował w mediach społecznościowych wymowny wpis.

Moje modlitwy kieruję do rodzin ofiar zdarzenia – napisał na Twitterze. Jestem całkowicie zdruzgotany tym, co wydarzyło się ostatniej nocy – dodał.

Przysięgli zdecydowali o losie muzyka. Raper nie usłyszy zarzutów

Po tragicznych zdarzeniach na rapera spadły gromy. Zarzucano mu, że choć wiedział o tym, że kilka osób straciło przytomność i widział bezwładnie upadające ciała, nie przerwał występu. Szef straży pożarnej w Houston uważał, że Scott powinien był zakończyć koncert znacznie wcześniej. Urzędnicy federalni i lokalna policja nadal ustalają, czy organizatorzy festiwalu Live Nation, wśród których był też Scott, zapewnili odpowiednie środki bezpieczeństwa podczas imprezy. Jednak, jak informuje telewizja BBC, zebrana 29 czerwca 2023 roku wielka ława przysięgłych w Texasie zadecydowała, że sam muzyk nie będzie musiał pojawić się przed sądem. Przysięgli odmówili postawienia zarzutów raperowi.

Nigdy nie zachęcał ludzi do robienia czegokolwiek, co spowodowałoby zranienie innych ludzi – powiedział stacji BBC prawnik Travisa Scotta. Travis nie ponosi odpowiedzialności. Postawienie mu zarzutów karnych nie złagodzi  bólu rodzin ofiar – dodał mecenas Schaffer.

Tomasz Kwiatkowski nie żyje. "Słów brakuje". Muzyk miał 52 lata
Nie żyje Tomasz Kwiatkowski, polski muzyk znany przede wszystkim z występów z grupą Cree. O śmierci perkusisty poinformowali koledzy z zespołu. "Słów brakuje" - przyznają. Kwiatkowski miał 52 lata.

 

Zobacz także