Zadomka, karaluch czy prusak?
Po kolei. Karaluch i prusak to gatunki owadów, które są przykładami domowych szkodników. Ich widok w naszych domach może przyprawić o ciarki. Ich zwalczanie bywa trudne i dość kłopotliwe, to chociażby dlatego, że są dość odporne i zwinne, a to pozwala i przebywać w miejscach takich jak listwy podłogowe czy przestrzeń między meblami. Co ciekawe, zarówno karaluch, jak i prusak, należą do rzędu karaczanów. Podobnie zresztą jak zadomka, która może swoich kuzynów przypominać wyglądem, jednak istnieje solidna różnica – nie jest ona szkodnikiem, co więcej, dom człowieka nie jest środowiskiem, w którym żyje i się rozwija.
Jak wygląda zadomka?
Zadomka, podobnie jak karaluch i prusak, ma czułki i skrzydła, jednak jako jedyna z całej trójki faktycznie potrafi latać. Nieszkodliwego owada można również rozpoznać po samym wyglądzie skrzydeł (są bardziej przezroczyste) i przedpleczu, czyli części ciała za głową, ale przed skrzydłami – u zadomki jest ono całkowicie czarne, a u prusaka brązowe z dwoma czarnymi pasami. Długość ciała tych owadów nie jest zbyt wielka. U karaluchów to 28 milimetrów, u zadomki 10 milimetrów, a u prusaka 13 milimetrów.
Tak wygląda zadomka
Czy zadomka jest szkodnikiem?
Nie, zadomka nie jest szkodnikiem. Prusak i karaluch to gatunki synantropijne, czyli takie, które występują tylko i wyłącznie w środowisku ludzkim. Zadomka takim gatunkiem nie jest, żyje w lasach i na łąkach, a do naszego domu wpada z reguły przypadkiem. Jeżeli zauważysz u siebie tego owada, złap go i wypuść na zewnątrz – nie zrobi ci krzywdy, nie zarazi żadną chorobą, przyleciał do ciebie na gapę i będzie wdzięczny, jeśli pomożesz mu z powrotem dostać się na wolność.