Zaatakował przechodnia wężem
W ubiegłym tygodniu, nocą, w okolicy Dundas Street West i Manning Avenue w Kanadzie doszło do niecodziennego incydentu. Policjanci zostali wezwani w sprawie bójki. Mężczyzna miał iść ruchliwą ulicą i grozić innym przechodniom... żywym pytonem, którego trzymał w rękach. W końcu doszło do szarpaniny z jedną z ofiar, a napastnik zaczął wymachiwać wężem w stronę poszkodowanego. Funkcjonariusze przybyli na miejsce, obezwładnili napastnika, a w tym czasie pyton upadł na ziemię i odszedł, został jednak po krótkim czasie przechwycony przez policjantów.
Wąż nie przeżył
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez policję, pyton żył jeszcze przez jakiś czas po dokonaniu ataku. Doznał jednak zbyt wielu obrażeń w momencie, kiedy mężczyzna wymachując nim, z całej siły wielokrotnie uderzał ofiarę. Na ich skutek zdechł. Przed napastnikiem, którym okazał się 45-letni Avil pochodzący z Toronto, postawiono zarzut nie tylko napaści z bronią, ale i znęcania się nad zwierzęciem. Został tymczasowo aresztowany i czeka na wyrok. Pierwsza rozprawa odbyła się już 11 maja. Internauci nie oszczędzali w słowach krytyki, komentując nagranie z miejsca zdarzenia. Jednogłośnie oczekują, że mężczyzna zostanie surowo ukarany ze względu na to, że doprowadził do śmierci zwierzęcia.
Mam nadzieję, że dosatnie surową karę za okrucieństwo wobec zwierzęcia
To okropne
Biedny wąż