"Nasz nowy dom" – historia pani Haliny
"Nasz nowy dom" to program cieszący się ogromną popularnością. Twarzą formatu od dawna jest Katarzyna Dowbor, która odwiedza potrzebujące rodziny w całej Polsce. Domownicy nieraz żyją w niewyobrażalnie ubogich warunkach, które utrudniają im normalne funkcjonowanie. W jednym z najnowszych odcinków widzowie poznali historię pani Haliny – jej córka nagle zmarła i zostawiła dwoje dzieci – 13-letniego Mateusza i 27-letniego Marka, który jest osobą z niepełnosprawnością. Babcia przyjęła wnuki pod opiekę, jednak nie miała wystarczających środków, aby wyremontować dom i przystosować go chociażby dla Marka, który porusza się na wózku. Sam budynek był w bardzo złym stanie. Katarzyna Dowbor podjęła się wyzwania i ekipa w 5 dni wykonała ogrom prac. Internauci zauważyli jednak kilka rozwiązań, które mogą być dla domowników utrudnieniem.
"Nasz nowy dom" w ogniu krytyki
Internauci na Instagramie postanowili podzielić się swoimi opiniami dotyczącymi pracy wykonanej przez ekipę budowlaną. Zgadzają się oni oczywiście z tym, że dom został odnowiony i warunki do życia są znacznie lepsze. Kilka zastosowanych rozwiązań zaskoczyło ich jednak negatywnie. Zwrócono uwagę chociażby na kanapę, na której spać miała pani Halina – jedna z internautek zauważyła, że 70-letnia kobieta będzie miała kłopot z rozkładaniem ciężkiego łóżka:
I znowu biedna babcia w kuchni. Dla kobiety w wieku 70 lat rozkładanie takiej kanapy stanowi duży problem. Moja babcia na pewno by nie rozłożyła bo jest to dosyć ciężkie.
Kolejnym problematycznym aspektem nowego domu mają być wysoko zawieszone szafki, do których sięgnięcie będzie mocno utrudnione:
Jak ta starsza pani sięgnie do tych szafek nad stołem?
Internauci skrytykowali również telewizor położony bardzo blisko kuchni i okapu, co jest (ich zdaniem) niepraktyczne ze względu na szybkie zabrudzenie ekranu tłuszczem.