Piotr Wysocki nie żyje
Piotr Wysocki, aktor teatralny, filmowy i telewizyjny, nie żyje – taka informacja ukazała się w lokalnym tygodniku "Wspólnota Opolska", który podał również przyczynę śmierci. Był nią pożar, który ogarnął dom aktora w Trzcińcu na Lubelszczyźnie, 26 marca w godzinach porannych. Strażacy zostali wezwani na miejsce o 8 rano. Gdy przybyli, zastali drewniany dom w znacznym stopniu zajęty ogniem. W akcji gaśniczej wzięło udział łącznie 8 wozów i około 30 strażaków. Kiedy udało się już dostać do środka, było już za późno:
W środku nie było wielkich oznak pożaru. Nie było żywego ognia. Tliło się wyposażenie. Było mocne zadymienie. Strażacy mieli problem z wejściem do pomieszczenia, w którym przebywał mężczyzna, gdyż drzwi były zablokowane. Gdy już weszli do środka, znaleźli zwęglone zwłoki – powiedział Paweł Dzikowski, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Opolu Lubelskim.
Piotr Wysocki – kariera
Piotr Wysocki był aktorem telewizyjnym, teatralnym i filmowym. Widzowie mogą znać go z wielu kultowych produkcji. W serialu "Czterej pancerni i pies" wcielił się w rolę porucznika Kozuby. Oprócz tego wystąpił w "Popiołach" Andrzeja Wajdy (jako książę Jan Gintułt), a także w "Karierze Nikodema Dyzmy" i "Rodzinie Połanieckich". Związany był z Teatrem im. Juliusza Osterwy w Lublinie. O tragicznej śmierci aktora wypowiedziała się rzeczniczka tego teatru, Gabriela Figura:
Piotr Wysocki związany był z Teatrem Osterwy od 1969 roku do 2001 roku, kiedy przeszedł na emeryturę, ale nawet na emeryturze grywał w naszych spektaklach. Aktorzy wspominają, że potrafił z nawet najmniejszej roli zrobić wspaniałe dzieło, jak chociażby w 'Widnokręgu', który był wystawiany na scenie Teatru Osterwy.
Piotr Wysocki otrzymał wiele odznaczeń, w tym "Zasłużony Działacz Kultury", honorową odznakę za zasługi dla Lublina, Srebrny Krzyż Zasługi, a także Srebrny Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis". Lokalne media podają, że w ostatnim czasie aktor borykał się z problemami zdrowotnymi i nie mógł już chodzić o własnych siłach. Zginął tragicznie w pożarze domu w Trzcińcu, 26 marca w godzinach porannych. Miał 87 lat.