Miesięczna dziewczynka nie żyje, dwaj chłopcy są ranni. Policjanci zatrzymali matkę dzieci

Babcia dzieci otrzymała od jednego z nich niepokojącego SMS-a. Sprawę zgłosiła na policję. U miesięcznej dziewczynki stwierdzono rany kłute klatki piersiowej, u 3-latka ranę tłuczoną głowy, a u 9-latka ranę ciętą na szyi. Szczegóły poniżej.

RMF24.pl: "Warszawa: Zwłoki miesięcznej dziewczynki i dwaj ranni chłopcy"

W sieci pojawiły się informacje na temat zgłoszenia, które funkcjonariusze policji otrzymali około północy. W łóżeczku znaleziono zwłoki miesięcznej dziewczynki. Dziecko miało rany kłute klatki piersiowej. W mieszkaniu znajdowali się także dwaj ranni chłopcy w wieku 3 i 9 lat – podaje Karol Żak z rmf24.pl. Do zdarzenia doszło w jednym z mieszkań przy alei Wilanowskiej w Warszawie.

U 3-latka odnotowano ranę tłuczoną głowy. 9-latek miał ranę ciętą na szyi. Obaj trafili do szpitala. Choć ich stan określa się jako poważny, nie ma zagrożenia życia.

Portal rmf24.pl zaznacza, że babcia dzieci otrzymała od jednego z wnuczków SMS-a: „mama chce nas pozabijać”. Zaniepokojona miała zgłosić sprawę drugiemu synowi - szwagrowi Magdaleny D.-M. Według ustaleń PAP to on miał o sprawie poinformować policję.

[AKTUALIZACJA] Zatrzymano 32-letnią matkę dzieci

32-letnia Magdalena D.-M. uciekła z miejsca zdarzenia. Rzecznik Komendy Stołecznej Policji informował o jej intensywnych poszukiwaniach: "Zadziałała dobra koordynacja działań poszukiwawczych. W jednej chwili do wszystkich patroli trafiła informacja o osobie poszukiwanej wraz z jej zdjęciem".

Według ustaleń reportera RMF FM kobietę udało się zatrzymać przed godz. 16 na terenie cmentarza w Starych Babicach. "Byliśmy przez kilka godzin krok za nią" – tłumaczył jeden z funkcjonariuszy.

Będziemy weryfikować, dlaczego w danym miejscu (red. ta) osoba przebywała. Na tę chwilę możemy mówić o jednym zatrzymaniu i w tym przypadku więcej zatrzymań być nie powinno, aczkolwiek na tym nie możemy kończyć. Jeśli pojawiłyby się jakiekolwiek inne okoliczności, będą one uwzględniane przez śledczych i na pewno będą wykonywane dalsze czynności zarówno ze strony prokuratury, jak i policji.

[…] Jeśli chodzi o zachowanie tej osoby, jeśli chodzi o kwestie związane z tym, w jaki sposób się wypowiadała i ewentualnie, co mówiła, to pozostaje tajemnicą śledztwa. Tylko i wyłącznie prokuratura będzie w tym zakresie się wypowiadała. To samo dotyczy wszelkich okoliczności związanych ze zgłoszeniem, związanych z tym, co się wydarzyło w mieszkaniu - mówił rzecznik KSP.

Działania, mające na celu wyjaśnienie okoliczności śmierci miesięcznej dziewczynki, prowadzą wilanowscy policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Ursynów – wskazuje nadkom. Sylwester Marczak w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Matka dzieci przebywa obecnie w szpitalu pod nadzorem policji. Na ten moment nie wiadomo, kiedy zostanie doprowadzona do prokuratury na przesłuchanie.

Na poniedziałek zaplanowana została sekcja zwłok miesięcznego dziecka. Obecnie są to wszystkie informacje, które możemy udzielić - dodaje rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.

Czytaj więcej na RMF24.pl

Tajemnicza śmierć na weselu. Nie żyją: pan młody i pięcioro gości
Kiedy następnego dnia żaden z weselników nie wychodził na zewnątrz, sprawą zaczęli interesować się sąsiedzi. Przedstawiciele służb prowadzą postępowanie w celu wyjaśnienia okoliczności tragicznego zdarzenia. Co ustalono? Szczegóły opisujemy poniżej.

Źródło: Karol Żak/rmf24.pl / PAP

Zobacz także