Wypadek polskiego autobusu w Chorwacji
W sobotę 6 sierpnia nad ranem w Chorwacji na autostradzie A4 na północ od Zagrzebia doszło do wypadku, w wyniku którego życie straciło 12 osób, a kolejne kilkadziesiąt zostało rannych. Tragedia na drodze miała miejsce na odcinku między miejscowościami Jarek Bisaški i Podvorec. Na miejsce wypadku wkrótce udali się przedstawiciele polskiej ambasady. Na miejsce zdarzenia przybyli też przedstawiciele chorwackiego rządu, wicepremier i minister spraw wewnętrznych Davor Božinović oraz wicepremier i minister ds. weteranów Tomo Medved.
Wszystkie ofiary wypadku autobusu w Chorwacji to Polacy, którzy pielgrzymowali do Medjugorie. Pojazd, którym jechali, ma numery rejestracyjne z województwa mazowieckiego – dowiedziało się radio RMF FM. Ambasada RP w Zagrzebiu uruchomiła pod numerem +385 148 99 414 infolinię dla bliskich ofiar.
Co było przyczyną tragedii w Chorwacji?
Ranni w wypadku, do którego doszło na chorwackiej autostradzie A4, trafili do szpitali w Zagrzebiu oraz w miejscowości Varaždin. W tej drugiej placówce zorganizowano konferencję prasową, w której udział biorą m. in. minister spraw wewnętrznych i szef Sztabu Ochrony Ludności Davor Božinović oraz dyrektor Chorwackiego Instytutu Medycyny Ratunkowej Maja Grba-Bujević – podaje portal HRT.
Do szpitalu KBC w Zagrzebiu przywieziono sześć ciężko rannych osób. Resuscytacja jednego z rannych rozpoczęła się jeszcze w karetce, jednak mężczyzna zmarł. Pozostali mają poważne urazy wewnętrzne i narządu ruchu, więc niektórzy już są operowani. Mamy nadzieję, że do południa wszyscy będą zoperowani – powiedział HRT szef chirurgów Anko Antabak.
Chorwacka telewizja publiczna podała także, co mogło być przyczyną tragedii autokaru z polskimi pielgrzymami. Według nieoficjalnych ustaleń – to najprawdopodobniej zaśnięcie kierowcy.
Najbardziej prawdopodobną przyczyną wypadku polskiego autokaru było zaśnięcie kierowcy – ustaliła HRT.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że autobus wiozący Polaków do Medjugorie zjechał z drogi na łuku i uderzył w betonowy przepust. Doprowadziło to do zmiażdżenia przodu pojazdu.
Śledź szczegółową relację na stronie RMF24.pl: