To miała być niezwykła ceremonia
Gwiazda popu Britney Spears oraz model Sam Asghari wzięli ślub 9 czerwca tego roku. Ceremonia odbywała się na terenie prywatnej posesji. Na ślub zaproszeni byli wyjątkowi goście m.in. Madonna czy Paris Hilton. Para zadbała o wystrój jak z bajki i wszystkie dodatki. Czekała na nich nawet karoca z białym koniem! Wesele miało się odbyć według dopracowanego planu, ale zdarzył się wypadek. Na uroczystość wtargnął były mąż Britney! Musiała interweniować policja.
Jason Alexander - kim jest?
Osobą odpowiedzialną za całe zamieszanie jest Jason Alexander. To były mąż Spears. Ślub wzięli w Las Vegas w 2004 roku, a ich małżeństwo trwało zaledwie 55 godzin. Mężczyzna wtargnięcie na ceremonię relacjonował na żywo w mediach społecznościowych. Krzyczał, że jest "pierwszym i jedynym" mężem wokalistki. Ostatecznie został zatrzymany przez ochroniarzy, a do aresztu zabrała go policja. Już wtedy usłyszał zarzut wandalizmu oraz najścia.
Postanowienie sądu
27 czerwca odbyło się pierwsze przesłuchanie świadków. Zeznawał m.in. były ochroniarz Britney - Richard Eubler. Wokalistka zwolniła go po wydarzeniach na ślubie. Amerykańskie media podają, że mężczyzna przyznał, iż Jason Alexander próbował wtargnąć do sypialni piosenkarki. Tam wystraszona Britney zamknęła się od środka. Podobno były mąż próbował dostać się do posesji Spears kilka dni przed ślubem. Alexander za ten wyczyn ma zostać w areszcie do conajmniej 12 lipca. Kaucja wynosi 100 tysięcy dolarów. Wkrótce mają odbyć się kolejne przesłuchania.