Kraków. Samochód pędził po Rynku Głównym
O tym nietypowym incydencie donosi Straż Miejska w Krakowie. W nocy z niedzieli na poniedziałek, kilka minut po godz. 03:00, na płycie Rynku Głównego pojawił się jadący z dużą prędkością samochód. Auto siało postrach wśród turystów i spacerowiczów. Niebezpieczny incydent został dostrzeżony przez operatora miejskiego monitoringu, który natychmiast poinformował o zdarzeniu dyżurnego. Na teren krakowskiego rynku skierowano wszystkie dostępne patrole.
Kilka minut po 3 w oku kamery operatora monitoringu straży miejskiej, obserwującego rejon Rynku Głównego, pojawił się pędzący pojazd. Przerażeni ludzie odskakiwali na bok. O sytuacji został powiadomiony dyżurny, który skierował w ten rejon wszystkie dostępne patrole i na bieżąco instruował je, którędy porusza się auto – czytamy w komunikacie krakowskich strażników miejskich.
Za kierownicą siedział... nagi kierowca
Jak podaje Straż Miejska w Krakowie, w trakcie szalonej jazdy i próby ucieczki prawie doszło do potrącenia funkcjonariusza. Na szczęście, nikomu nic się nie stało, a dzięki szybkiej i skoordynowanej akcji wszystkich patroli z centrum miasta udało się przerwać dalszą jazdę niebezpiecznemu kierowcy. Wtedy mężczyzna wysiadł z pojazdu i... całkiem nagi zaczął uciekać. Wkrótce jednak został zatrzymany przez strażników miejskich i pracowników MPO. Nieodpowiedzialnego kierującego przekazano w ręce policji, a następnie pod opiekę lekarzy.
Gdy pojazd skierował się w stronę ul. Mikołajskiej/ul. Krzyża, strażnikom udało się zajechać mu drogę. Wówczas mężczyzna wyskoczył z pojazdu i całkiem nagi zaczął uciekać. Na wysokości ul. Floriańskiej funkcjonariusze wraz z pracownikami MPO doskoczyli do niego i dzięki temu został ujęty. Wezwano na miejsce policję i pogotowie ratunkowe, które zabrało mężczyznę do szpitala – dodają mundurowi.
Na razie nie wiadomo, co stało za zachowaniem mężczyzny. Strażnicy miejscy opublikowali nagranie z monitoringu, na którym widać szalony rajd po płycie rynku w Stolicy Małopolski: