Ruszyły prace nad "Przyjaciółkami". To już 20. sezon!

Ruszyły prace nad kolejną serią przygód czterech zaprzyjaźnionych kobiet. 20. sezon "Przyjaciółek" zobaczymy już jesienią. Czego możemy się w nim spodziewać?

Pokochała je Polska

"Przyjaciółki" zadebiutowały na antenie Polsatu we wrześniu 2012 roku. Dla wielu osób czwartkowe wieczory spędzane z serialem stały się już tradycją. Produkcja opowiada historię czterech, bliskich sobie kobiet, które stawiają czoła przeciwnościom losu. Pomaga im w tym wzajemna serdeczność, przyjaźń i to, że zawsze mogą na siebie liczyć. W główne role wcielają się: Małgorzata Socha, Joanna Liszowska, Anita Sokołowska oraz Magda Stużyńska-Brauer. 

Jubileuszowy sezon

Okazuje się, że aktorki wróciły na plan zdjęciowy - wystartowały prace nad 20. już sezonem serialu! Fani przygód Ingi, Patrycji, Zuzy i Anki na pewno nie mogą się doczekać. 19. sezon zakończył się wiosną tego roku i nie brakło w nim dramatycznych wydarzeń. Finał wzbudził wiele emocji w Internecie. Widzowie już wtedy dzielili się swoimi spekulacjami na temat przyszłych losów głównych bohaterek.  Jak dalej potoczą się ich życia? Tego dowiemy się już na jesieni!

A co dalej?

Z oficjalnych doniesień Telewizji Polsat dowiedzieliśmy się, że stacja nie zamierza na 20. sezonie poprzestać. Już zapowiedziano kolejne serie "Przyjaciółek". Nic dziwnego, bo produkcja uzyskuje bardzo dobre wyniki oglądalności. Jej wielbicielom pozostaje czekać na nowe odcinki!

Gwiazda "Przyjaciółek" porusza się o kulach. W nowym wpisie wspomniała o doznanej kontuzji: "Moje życie zwolniło"
Jedna z gwiazd serialu: "Przyjaciółki" przekazała fanom informację o kontuzji. Oprócz krótkiej wypowiedzi zamieściła także zdjęcie, na którym widać, jak porusza się o kulach. Internauci pośpieszyli z komentarzami.

"Świat według Kiepskich" znika z anteny. To koniec serialu. Polsat ma dla fanów ostatni prezent
Koniec serialu "Świat według Kiepskich" wydaje się przesądzony. Według ustaleń jednego z portali Polsat nie będzie kontynuował lubianego sitcomu, m.in. ze względu na śmierć Dariusza Gnatowskiego i Ryszarda Kotysa. Nieuniknione zdaje się potwierdzać Nina Terentiew.

Zobacz także