"Pan się zastanowi jeszcze raz"
Choć Międzynarodowy Dzień Bobrów już za nami, jeden z przedstawicieli tego gatunku stwierdził, że świętowanie tak ważnego wydarzenia musi potrwać nieco dłużej. Od 7 kwietnia, kiedy to uwaga skupiona jest głównie na największych polskich gryzoniach, minęło już kilka dni. 11 kwietnia 2022 roku na stronie Straży Miejskiej Miasta Krakowa pojawił się wyjątkowy wpis i zdjęcia „uciekiniera” lub może lepiej „turysty”. Jak widzimy na opublikowanych fotografiach zwierzę kierowało się w stronę Wisły. Zostało odłowione ok. 6 rano na ul. Krakowskiej, więc możemy przypuszczać, że było przygotowane na rozmowę z małżonką: „Gdzie byłeś?”, „A ty wiesz, która jest godzina?” i takie tam. Oczywiście z przymrużeniem oka. Tak też do sprawy podeszli sami strażnicy miejscy. Z okazji tego niezwykłego spotkania ułożyli krótki wiersz.
"Panie Bobrze! Pan odpowie, po co chodzić po Krakowie?! Tupać, łazić, hałasować, zamiast żerdzie ,,konsumować”! Pan się zastanowi jeszcze raz. Czy nie lepiej było w las?!" – czytamy.
"Na Krakowskiej atak bobra!"
Internauci z zaangażowaniem włączyli się w historię bobra z ul. Krakowskiej. Niby nikt nie powiedział, że się u jego żony wstawi, że „coś wymyślą”, że „będzie dobrze” i że to jeszcze nie powód do rozstania, ale pojawiały się już pytania o dalsze losy gryzonia. Jeden z użytkowników pokusił się nawet o „Słowo od bobra”, w którym, wcielając się w rolę małego turysty, przyznaje, że Kraków, choć piękny, to głośny. Morał jest jeden: „Lepiej było zostać w lesie”, bo tam i spokój, i cisza, i nikt czy nic głowy nie suszy.