Spór pomiędzy Johnnym Deppem a Amber Heard trwa już od kilku lat. Aktorka po kilku miesiącach małżeństwa wniosła pozew o rozwód i oskarżyła swojego partnera o pobicie. Ten do rozprawy sądowej dostał zakaz zbliżania się do żony. Gwiazdor Hollywood miał rzekomo bić, rzucać przedmiotami i znęcać się psychicznie nad swoją partnerką. Sprawa stała się o tyle kontrowersyjna, że w pewnym momencie pojawiły się pogłoski, że tak naprawdę to Depp miał być ofiarą przemocy domowej, a Heard agresorem.
Pierwsze starcie pomiędzy aktorami zakończyło się w 2017 roku rozwodem, ugodą i wypłatą 7 milionów dolarów dla Heard. Jednak był to dopiero początek końca. W 2018 roku brytyjski dziennik „The Sun” nazywa Deppa „damskim bokserem” i twierdzi, że istnieją niezaprzeczalne dowody na przemoc gwiazdora.
Kolejny proces Depp vs Heard
Dwa lata później rozpoczyna się proces o zniesławienie wytoczony przez Deppa. W jego obronie stanęły wtedy była żona, Vanessa Paradis oraz była narzeczona, Winona Ryder. Wtedy pojawiły się też oskarżenia w sprawie niewierności Heard. Jej kochankami miał być amerykański miliarder Elon Musk i aktor James Franco. Z kolei Heard twierdziła, że Depp posiada dwie osobowości, z których jedną nazwała „potworem”. Ostatecznie sędzia Sądu Najwyższego w Londynie oddalił skargę aktora.
Nie były to jednak wszystkie konsekwencje, które musiał ponieść artysta. Problemy prawne odbiły się przede wszystkim na jego filmowej karierze – stracił on rolę w najnowszej części „Fantastycznych zwierząt” i „Piratów z Karaibów”. Dlatego właśnie wynik kolejnego procesu może być kluczowy dla odbudowania jego reputacji. Dodatkowe emocje wzbudza fakt, że jego przebieg będzie mógł zobaczyć każdy w telewizji na żywo!
Następna sprawa sądowa już w przyszłym tygodniu!
11 kwietna w hrabstwie Fairfax w stanie Wirginia ruszy kilkakrotnie odraczany proces o zniesławienie, który gwiazdor wytoczył byłej żonie. Sprawa będzie dotyczyć artykułu opublikowanego w Washington Post przez Heard w 2018 roku. Aktorka utrzymywała w nim, że jest ofiarą przemocy domowej, chociaż nazwisko Deppa nie padło w tekście ani razu. Pomimo tego artysta twierdzi, że publikacja zaszkodziła jego reputacji i kosztowała go m.in. utratę roli w hicie Disney’a.
Aktor żąda tym razem od byłej żony 50 mln dolarów zadośćuczynienia. Ta zaś na swoich świadków wezwała m.in. James Franco, Paul Bettany i Elon Musk. Teraz świat obiegła informacja, że sędzia prowadzący sprawę wydał zgodę na jej transmisję na żywo. Zostanie ona ukazana w stacji telewizyjnej Court TV.