Rosjanie zaatakowali Wyspę Węży
W czwartek 24 lutego Rosyjska Flota Czarnomorska zaatakowała ukraińską Wyspę Węży. 13 pograniczników, którzy znajdowali się wtedy na służbie, odmówiło poddania się. Po ostrzale okupantów cała infrastruktura na wyspie miała zostać zniszczona, a Wyspa Węży – zdobyta przez rosyjskie siły.
Po ataku na Wyspę Węży jej obrońcy zostali uznani za zmarłych. Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy, publicznie zapewnił, że wszyscy pogranicznicy zostaną pośmiertnie odznaczeni orderami Bohatera Ukrainy.
Postawa bohaterów z Wyspy Węży stała się symbolem nieugiętej walki Ukraińców z najeźdzcą. Internet obiegło nagranie ostatniej rozmowy Ukraińców z załogą rosyjskiego pancernika. Choć grożono im zbombardowaniem, nie poddali się. Odpowiedzieli tylko krótko:
Rosyjski okręcie wojenny, pier… się
Obrońcy Wyspy Węży żyją
Od kilku dni mówiło się, że obrońcy Wyspy Węży mogli jednak przeżyć atak Rosjan. Nie wykluczała tego ukraińska Straż Graniczna, która oświadczyła:
Mamy silne przekonanie, że wszyscy ukraińscy obrońcy Wyspy Węży mogą żyć. Straż Graniczna i Siły Zbrojne, podobnie jak cała Ukraina, otrzymały nadzieję, że wszyscy obrońcy żyją. Rosyjskie media podały, że ukraińscy żołnierze z wyspy zostali wysłani do tymczasowo zajętego przez Rosję Sewastopola
W poniedziałek informacje o losie marynarzy z Wyspy Węży potwierdziła marynarka wojenna. Dziennikarz „The Kyiv Independent” Ilia Ponomarenko przekazał za pośrednictwem Twittera, że pogranicznicy żyją i zostali wzięci przez Rosjan do niewoli.
To oficjalne. Marynarze z Wyspy Węży żyją, potwierdza marynarka wojenna. Zostali wzięci do niewoli przez Rosję – napisał Ponomarenko.