Kłótnia między współlokatoram z powodu źle umytych naczyń! Skończyło się na krwawym ataku z nożem kuchennym

Krakowscy policjanci interweniowali w sprawie kłótni między dwoma współlokatorami. Funkcjonariusze zatrzymali jednego z nich, gdyż ranił on kolegę nożem w okolicy klatki piersiowej. Z ustaleń policjantów wynika, że młodzi mężczyźni posprzeczali się o źle umyte naczynia. Jakie konsekwencje poniesie współlokator, usiłujący zabójstwa?

Jak doszło do krwawego incydentu?

Małopolski rzecznik policji – Sebastian Gleń – poinformował, że do kłótni doszło w mieszkaniu na krakowskim Białym Prądniku.

Policjanci ustalili, że między współlokatorami doszło do awantury, której powodem miały być nieumyte naczynia przez młodego lokatora. W pewnym momencie 36-latek złapał za nóż kuchenny, zaatakował młodszego współlokatora, raniąc go kilkukrotnie w rejonie klatki piersiowej
– opisał małopolski rzecznik policji.

Interwencja policji

Młodzi współlokatorzy wdali się w szarpaninę. 22-latek został raniony przez 36-latka. Potem młodszy chłopak wraz ze swoją dziewczyną uciekli do pokoju, w którym się zamknęli i wezwali policję. Wówczas starszy współlokator – rzekomo – groził parze i wciąż dobijał się do drzwi. Ranny lokator i jego ukochana opuścili pomieszczenie, dopiero gdy usłyszeli policję. Z relacji funkcjonariuszy wynika, że napastnik był bardzo pobudzony i agresywny, do tego stopnia, że naruszał nietykalność cielesną policjantów. Badanie wykazało, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.

Jaki jest stan 22-latka? 

Raniony chłopak nie potrzebował pomocy medycznej. Jego obrażenia nie zagrażają życiu. Natomiast zatrzymanemu 36-latkowi postawiono zarzut usiłowania zabójstwa i kierowania gróźb karalnych oraz naruszenia nietykalności cielesnej policjantów. Czeka go tymczasowy dozór w areszcie, który potrwa trzy miesiące. Grozi mu kara więzienia do 25 lat, a nawet dożywotnie pozbawienie wolności.

Źródło: PAP

Czytaj też:

15-latek zabił swoją rodzinę, bo rodzice odcięli mu dostęp do Internetu. Po zbrodni grał w gry
15-latek z Elche na południu Hiszpanii zabił cała swoją rodzinę, gdy rodzice odcięli mu dostęp do Internetu i zabrali konsolę do gier. Taką karę dostał od nich za złe stopnie w szkole. Po makabrycznej zbrodni nastolatek przez kilka dni, jak gdyby nigdy nic, grał w gry.

Zobacz także