Fatuba to miasto-widmo, które spustoszało po awarii elektrowni jądrowej. Teraz jego byli mieszkańcy stoją pod wielkim dylematem - wrócić czy nie wrócić do swoich domów?

W 2011 roku miały miejsce trzęsienie ziemi, tsunami i awaria elektrowni jądrowej w Japonii w Fukushimie. Mieszkańców miasta Futaba ewakuowano. Teraz, po ponad 10 latach od katastrofy, zezwolono im na zanocowanie w opuszczonych domach, które stały nieużywane przez dekadę. Ludzie chcą wrócić do normalności po tej klęsce, czy wolą o wszystkim zapomnieć? Zdania są podzielone.

Miasto – widmo

Futaba to ostatnia lokalizacja, w której stale obowiązuje nakaz ewakuacji, wydany w 2011 roku. Miasto zamknięto z powodu szkodliwego promieniowania i dopiero od marca 2020 roku częściowo znosi się zakaz wjazdu do miejscowości. Sytuacja ta umożliwia wznowienie niektórych działań na obszarze wyludnionego terenu, jak chociażby powrót do funkcjonowania urzędu miasta.        

 

 

 

 

Zniesienie nakazu ewakuacji

W czwartek część mieszkańców Futaby mogła spędzić noc w swoich opustoszonych domostwach, aby przygotować się na definitywny powrót do miejscowości. Oczywiście możliwość ta dotyczyła tylko osób zameldowanych w obszarach aglomeracji, w których zniesiono nakaz ewakuacji. Całkowity nakaz ewakuacji – odnoszący się do 15% miasta – może zostać zniesiony w czerwcu 2022 roku. Burmistrz Futaby nadmienił, że chce, aby miasto ponownie tętniło życiem. Zamierza się do tego przyczynić i bardzo zależy mu, aby mieszkańcy wrócili do swoich domów.

Chcę zbudować miasto, które sprawi, że ludzie będą chętnie wracać
– powiedział Shiro Izawa, burmistrz Futaby.

Część ludności Futaby także raduje się z powodu ponownego zaludnienia miasta. 70-letni mieszkaniec, którego ewakuowano w 2011 roku do pobliskiej miejscowości Minamisoma, wyznał:

Nareszcie nadszedł ten dzień. Chcę się przygotować, by zacząć wracać do życia, jakie prowadziłem przed wypadkiem
– ujawnił Yoichi Yatsuda.

Zdania są podzielone 

Niestety mimo szczerych chęci, wiele wskazuje na to, że Futaba nie odrodzi się tak prędko, bowiem wielu mieszkańców zburzyło swoje domy. Ludzie nie chcą wracać do miejsca napiętnowanego przez katastrofę, nie planują odbudowywać życia na zgliszczach. Według doniesień stacji NHK zrównano z ziemią 900 domostw. Częstym powodem takich działań były akcje w ramach oczyszczania terenu z substancji radioaktywnych. Co istotne, o noclegi na obszarze Futaby zwróciło się – jak na razie – 15 osób z 11 rodzin.

Trzy katastrofy jednocześnie

11 marca 2011 roku doszło do trzęsienia ziemi i tsunami, które spowodowały bezpośrednią śmierć 18 430 osób. Później zginęło jeszcze 3 700 Japończyków. Był to najgorszy i największy kataklizm w Japonii od czasów II wojny światowej. Oprócz klęsk żywiołowych nastąpiła jeszcze katastrofa nuklearna w elektrowni atomowej Fukushima, na północnym wschodzie kraju. Na skutek niebezpiecznego, rakotwórczego promieniowania japońskie władze musiały ewakuować z tego obszaru wiele tysięcy ludzi.

Źródło: PAP

Czytaj też:

W Polsce powstanie pierwsza elektrownia atomowa. Wybrano lokalizację
Inwestor spółki Polskie Elektrownie Jądrowe przekazał, że branym pod uwagę obszarem pod budowę pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej jest nadmorska lokalizacja Lubiatowo-Kopalino w gminie Choczewo - powiat wejherowski w województwie pomorskim. Czy budowa dojdzie skutku?

Zobacz także