"Drift" przyczepki przed radiowozem. 1200 zł mandatu i 6 punktów karnych [WIDEO]

1200 zł mandatu i 6 punktów karnych dostał 26-letni kierowca, który wykonał spektakularny "drift" przed nieoznakowanym radiowozem w Zambrowie. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie to, że "driftowała" przyczepka samochodowa. Na szczęście nikomu nie stało się nic groźnego.

Zambrów. "Drift" przyczepki samochodowej

Świadkami nietypowego, aczkolwiek groźnego incydentu na drodze byli funkcjonariusze zambrowskiej drogówki. Podczas patrolowania ulic miasta w obiektyw kamery nieoznakowanego radiowozu wpadł samochód marki audi z przyczepką samochodową. Kierowca pojazdu w trakcie włączania się do ruchu wykonał niebezpieczny manewr, który szybko zainteresował drogówkę.

Na nagraniu zamieszczonym przez Policję widać, jak kierujący zestawem pojazdów włącza się do ruchu. W trakcie manewru przyczepka samochodowa wykonała "drift" i znalazła się na przeciwległym pasie. Na szczęście, nikomu nie stało się nic groźnego i nie doszło do żadnych strat w mieniu. Policjanci zatrzymali kierowcę audi z przyczepką do kontroli drogowej.

1200 zł mandatu i 6 punktów karnych

Szybkie i niebezpieczne włączenie się do ruchu przyniosło natychmiastowe konsekwencje. Nieodpowiedzialnym kierowcą okazał się 26-latek. Mundurowi ukarali go mandatem karnym w wysokości 1200 zł. Na jego konto trafiło też 6 punktów karnych. Mamy nadzieję, że surowa kara – nadana zgodnie z nowym taryfikatorem – sprawi, że kierujący nie będzie w przyszłości stwarzać zagrożenia na drodze.

Każdy kierowca powinien pamiętać, że na drodze nie jest sam. Brawurowa jazda stwarza zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i innych uczestników ruchu. Ponownie apelujemy o rozsądek na drodze i przestrzeganie przepisów ruchu drogowego – przypominają funkcjonariusze drogówki.

Pijany kierowca zdemolował rondo. Policjantom tłumaczył, że nie zauważył go [WIDEO]
W Człuchowie w województwie pomorskim doszło do szokującego wypadku. Kierowca przejechał przez środek ronda, a samochód zdemolował praktycznie całą infrastrukturę drogową. Okazało się, że 44-letni kierujący miał ponad 1,5 promila alkoholu we krwi. Mundurowym tłumaczył, że nie zauważył ronda i przejechał przez nie.

Zobacz także