Śmierć Artura "Walusia" Walczaka. Federacja PunchDown wydała oświadczenie

Artur "Waluś" Walczak nie żyje. Były strongman zmarł po ponad miesiącu pobytu w szpitalu, do którego trafił po fatalnym nokaucie na gali PunchDown 5. Po śmierci zawodnika federacja wydała oficjalne oświadczenie.

Artur „Waluś” Walczak nie żyje

Informacja o śmierci Artura „Walusia” Walczaka dotarła do mediów w piątek rano. Potwierdziła ją reporterowi RMF FM rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, w którym walczono o życie zawodnika znokautowanego na gali PunchDown 5. Jak poinformowała nas przedstawicielka lecznicy, przyczyną zgonu była „niewydolność wielonarządowa wynikająca z nieodwracalnego uszkodzenia centralnego układu nerwowego”. Były strongman odszedł w wieku 46 lat.

Artur „Waluś” Walczak od ponad miesiąca przebywał w szpitalu. Trafił tam po fatalnym nokaucie, do którego doszło 22 października podczas gali PunchDown 5 we Wrocławiu. Po uderzeniu w głowę zawodnik osunął się na ziemię i wkrótce stracił przytomność. Po przetransportowaniu do placówki medycznej był w stanie krytycznym. Lekarze wprowadzili go w śpiączkę, z której później bezskutecznie próbowano go wybudzić.

Oświadczenie federacji PunchDown

Federacja PunchDown po śmierci Artura „Walusia” Walczaka zamieściła w mediach społecznościowych oficjalny komunikat. W oświadczeniu zwrócono się do bliskich sportowca z kondolencjami.

Z głębokim żalem przyjęliśmy dziś wiadomość o śmierci Artura „Walusia” Walczaka. Odszedł od nas nie tylko wspaniały sportowiec, ale przede wszystkim nasz dobry kolega. Będzie nam go bardzo brakowało. Podobnie jak wszyscy znający Artura, długo mieliśmy nadzieję, że jego wybudzenie się ze śpiączki jest tylko kwestią czasu, a powrót do zdrowia, jakkolwiek mozolny, będzie możliwy. Niestety dzisiaj ta nadzieja ostatecznie zgasła. W tej bardzo smutnej chwili chcemy złożyć rodzinie oraz wszystkim najbliższym Artura wyrazy najgłębszego ubolewania z powodu ich straty oraz przekazać nasze kondolencje – napisano.

Przypomnijmy, że sprawę wypadku na gali PunchDown 5 bada prokuratura. Śledczy mają sprawdzić legalność wydarzenia i ustalić czy organizatorzy imprezy zachowali procedury bezpieczeństwa. Śledztwo wszczęto z urzędu.

Dotyczy ono narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – informowała przed miesiącem prokurator Małgorzata Dziewońska, rzecznik prasowa prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Zobacz także