Zabicie napastnika przez policję
PAP informuje, że do dramatycznego zdarzenia doszło, gdy nożownik z odsłoniętym torsem usiłował wtargnąć do radiowozu. Mężczyzna zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych ran. Według doniesień norweskiego dziennika „VG”, napastnik miał 30 lat i był obywatelem Rosji czeczeńskiego pochodzenia. Mężczyzna posiada bogatą kartotekę. Rok temu została mu zasądzona przymusowa opieka psychiatryczna właśnie za zranienie nożem człowieka, groźby wobec innych osób, podpalenie budynku i zakłócanie spokoju. Sąd zlecił badanie psychiatryczne, które wykazało, że 30-latek przejawia cechy psychotyczne. Co powoduje, że mężczyzna w chwili popełniania przestępstwa nie jest poczytalny.
Ta osoba jest nam wcześniej znana, ma swoją historię. Na tej podstawie wnioskujemy, że działała w pojedynkę. Nic nie wskazuje, aby był to akt terroru
– zapewnił inspektor policji Egil Jorgen Brekke
Podobny przypadek vs. prawo w Norwegii
Jak podaje PAP – w październiku pod Oslo w Kongsbergu, 37-letni Duńczyk Espen Andersen Brathen, przy użyciu łuku i broni białej zabił pięć osób oraz ranił trzy inne. Według lekarzy, mężczyzna także cierpiał na zburzenia psychiczne. Po obu zdarzeniach w tak krótkim odstępie czasu, rząd Norweski debatuje nad poprawą systemu opieki psychiatrycznej w kraju. Niektórzy eksperci sądzą, że wprowadzone dziesięć lat temu przepisy optujące głównie za zamykaniem pacjentów w zakładach, nie służą chorym.
Źródło: PAP
Czytaj też: