Goście specjalni... Kto zawitał w kuchni MasterChefa?
Kolejny odcinek, kolejne emocje i zadania, z którymi zmierzą się uczestnicy. Jurorów miało być czterech. Sytuacja na świecie, spowodowana pandemią koronawirusa SARS-CoV-2, uniemożliwiła realizację tych planów. Brytyjski kucharz Jamie Oliver „nadawał” prosto z Londynu.
Poszedłem do jego restauracji, bo jest moim wielkim fanem… A nie, czekaj. Na odwrót – zaśmiał się Mariusz Kisiel.
Nie zabrakło również elementu zaskoczenia. Obok Michela Morana i „kreatorki smaku i stylu” stała nowa postać. Zwyciężczyni ostatniej edycji MasterChefa, Ola Juszkiewicz, będzie oceniać zmagania kucharzy-amatorów. Jak zareagowali na jej obecność?
No oczywiście, te jej loczki, nie. Córka Magdy Gessler – zaznaczył Mariusz Kisiel.
Kopia? Tak przynajmniej twierdzili uczestnicy. Spotkało się to ze sprzeciwem samej, znanej w całej Polsce, restauratorki.
Ja ci dam kopię. Nie ma takiej drugiej jak ja – przyznała.
Jak praca w dwuosobowych zespołach?
Pierwsze zadanie. „10.” najlepszych i 10 składników, z których przygotują coś niezwykłego. A wśród nich: świeże zioła, jaja od kur z wolnego wybiegu, różowe wino, pomidory San Marzano, szafran, cebula, czosnek, fenkuł, mąka i owoce morza. Kucharze będą gotować w parach w duchu „zero waste”. Uczestnicy połączyli się w dwuosobowe drużyny. Arek Tomes współpracował z Zuzanną Lisowską. Przyznał, że podziwia 19-latkę ze względu na pasję i ogromną wiedzę. I to w tak młodym wieku! Sam „za czasów młodości” chodził na imprezy i mecze. Wspólne gotowanie trwało w najlepsze. Skupienie, poczucie humoru i ciężka praca. Nagle… głośne „STOP GOTOWANIE”. Z resztek mają stworzyć dodatkową potrawę. A przecież połowa czasu za nimi. Jak sobie poradzili?
Z tego naszego chaosu stworzyliśmy coś przepięknego. Ty, dziadu Ty! – zażartowała Renia Semeniuk.
Tańcząca Magda Gessler i torty
Przyszedł czas na werdykt. Konkurencję wygrywa tylko jedna drużyna. Magda Gessler tanecznym krokiem budowała napięcie. Zwycięzcy: Renia i Maciek. Jaka nagroda? Balkon i nie tylko… Kucharze mieli podjąć odpowiedzialną decyzję. Druga konkurencja to konkurencja eliminacyjna. A w niej… pieczenie tortów na wzór tych, których mieli okazję spróbować. Smaki dla poszczególnych uczestników wybierali zwycięzcy pierwszego zadania. Wytypowane? To do dzieła! Nie każdy miał do czynienia z cukiernictwem. Było sporo problemów, ale były również słowa uznania. Mariusz miał na przykład kłopoty z kremem.
45 minut, a ja dalej ubijam. Ubijałem i ubijałem. I udało się – mówił.
"Uuuu"
Niemałą zagwozdkę sprawił Tort Szwarcwaldzki. Bo choć Magdzie Gessler posmakował, Anna Starmach stwierdziła:
Lasy bywają niebezpieczne, bo można się w nich zgubić.
Jurorzy zaczęli robić: „uuuu” – na wzór odgłosów, które możemy usłyszeć w trakcie spaceru wśród iglaków. Skąd ta metafora lasu? Tort Szwarcwaldzki to inaczej właśnie Czarny Las.
"To jest jakiś żart, była najlepsza!". Kto odpadł?
Kamila i Arek zostali wyróżnieni. Ku zaskoczeniu z programem pożegnała się Zuzanna Lisowska, która na samym początku otrzymała złoty fartuch. Internauci negatywnie zareagowali na podjętą przez jurorów decyzję. W mediach społecznościowych posypały się komentarze:
Niesprawiedliwie
To jest jakiś żart, była najlepsza!
Uwielbiam Masterchefa, ale naprawdę szkoda,że nie ma on innej formy jeśli chodzi o oceny. Zuza bardzo często była wyrozniana, a w winiarni jej drużyna wygrała naprawdę dużą ilością głosów.
Szkoda. Zuzia była super! To mega niesprawiedliwe, i te torty...kto zrobi super tort w 1,5 h....
Moja faworytka do tej pory!