„Przyjaciele”. James Michael Tyler nie żyje
To smutna wiadomość dla wszystkich fanów serialu: „Przyjaciele”. Jeden z czołowych aktorów występujących przed laty w hicie „Friends” – James Michael Tyler – zmarł w wieku 59 lat. Informacja o jego śmierci pojawiła się w niedzielny wieczór, a tragiczną wiadomość przekazali w mediach społecznościowych twórcy produkcji.
James Michael Tyler, Nasz Gunther, odszedł ubiegłej nocy. Był niezwykłą osobą, która poświęciła ostatnie dni swojego życia na pomoc innym. Niech cię Bóg błogosławi James, Gunther będzie żył wiecznie – napisał na Twitterze Kevin Bright: jeden z producentów „Przyjaciół”.
Informacja o odejściu serialowego Gunthera pojawiła się także na Instagramie „Friendsów”:
Warner Bros. Television opłakuje utratę Jamesa Michaela Tylera, ukochanego aktora i integralną część naszej rodziny. Nasze myśli są z jego rodziną, przyjaciółmi, kolegami i fanami.
James Michael Tyler – śmierć
James Michael Tyler przez dłuższy czas zmagał się z chorobą nowotworową: aktor chorował na raka prostaty, a o swoich problemach zdrowotnych poinformował w tym roku. W ostatnim czasie Tyler zajmował się m.in. promowaniem badań profilaktycznych pozwalających wykryć nowotwór we wczesnej fazie.
W serialu „Przyjaciele” aktor – jako pracownik kawiarni „Central Perk” – pojawiał się w wielu odcinkach. Gunther nieszczęśliwie podkochiwał się w Rachel, która nie odwzajemniała jednak jego uczucia.
Śmierć przyjaciela z planu wstrząsnęła „Przyjaciółmi”; słowa pożegnania w sieci zamieściły m.in. Jennifer Aniston oraz Courteney Cox.
Bez Ciebie Przyjaciele nie byliby tacy sami. Dziękuję Ci za uśmiech, który wniosłeś do serialu i do naszego życia. Będzie nam Ciebie bardzo brakowało – wyznała serialowa Rachel.
(…) Czuję wdzięczność za to, że cię poznałam. Spoczywaj w pokoju, James – taki post opublikowała z kolei grająca Monicę Courtney Cox.