Od Herberta do Hollywood
Film powstał na podstawie pierwszej części powieści autorstwa amerykańskiego pisarza Franka Herberta. Książkowa saga „Kroniki Diuny” składa się z sześciu tomów. Czołowa „Diuna” została wydana w 1965 roku, natomiast ostatnia część serii w 1985 roku. Pierwsza ekranizacja powieści pochodzi z 1984 roku i jest to produkcja w reżyserii Davida Lyncha, czyli twórcy serialu „Miasteczko Twin Peaks”.
„Diuna” - odrealniona fabuła
Akcja najnowszej „Diuny” toczy się w kosmosie, w dalekiej przyszłości. W tych odległych czasach, postawiono na intensywny rozwój i kształtowanie ludzkich umysłów, bagatelizując udoskonalanie urządzeń. Kluczową i najbardziej wartościową planetą w Uniwersum jest Diuna, na której mieszczą się złoża najcenniejszej substancji, gwarantującej możliwość jasnowidztwa. Umiejętność ta jest konieczna do uniknięcia wszelkich niebezpieczeństw międzyplanetarnych podróży. Na Diunę przybywa znamienita dynastia Atrydów i wkrótce czeka ją batalia z rodem Harkonnenów.
Debiut w Wenecji
Najnowsza „Diuna”, to dzieło z udziałem doborowej obsady. Na kinowych ekranach zagoszczą: Timothée Chalamet, Rebecca Ferguson, Oscar Isaac i Jason Momoa oraz Zendaya. Film zadebiutował 3 września 2021 roku na 78. festiwalu w Wenecji. Z kolei autorem ścieżki dźwiękowej do „Diuny” jest Hans Zimmer, który ma na swoim koncie oryginalne, muzyczne kompozycje, do takich filmów, jak: „Gladiator”, „Incepcja”, czy „Interstellar”.
Czego można się spodziewać po „Diunie”?
Słychać głosy wśród środowisk artystycznych i filmowych, iż „Diuna” jest nafaszerowana efektami specjalnymi i nowoczesną technologią. Twórcy nie poskąpili funduszy, stąd znakomita plejada gwiazd. Także nie zabraknie efektownych widoków, futurystycznych kostiumów i intrygującej, trzymającej w napięciu fabuły. Niektórzy nawet wróżą, że „Diuna” przyćmi „Gwiezdne wojny”.
Zawirowania wokół premiery
O „Diunie” jest głośno od 2019 roku, czyli od momentu rozpoczęcia zdjęć do filmu. Najpierw amerykańska premiera była zaplanowana na 2020 rok. Niestety z powodu pandemii COVID-19 wejście dzieła do kin opóźniono, pierwotnie na 18 grudnia 2020 roku, a następnie na początek października 2021 roku.
Czytaj też: